Na pytanie czy lubię jesień i zimę w pierwszej chwili odpowiadam stanowczo „NIE”. Krótkie dni i brak słońca sprawiają, że kompletnie brak mi energii.
Jest jednak kilka kwestii, które skutecznie umilają mi ten czas i pomagają przetrwać. Jedną z nich jest zimowa pielęgnacja. Bo czy istnieje zimą coś lepszego niż rozgrzewająca aromatyczna kąpiel przy blasku świec zapachowych? Czy w innym okresie roku z tak wielką przyjemnością wmasowujemy w nasze ciało intensywnie odżywiające masło, chociażby o zapachu czekolady? Nie. Żadna inna pora roku nie przynosi mi w sferze pielęgnacji tak dużego poczucia otulenia jak właśnie zima.
Bez czego nie wyobrażam sobie zimowej pielęgnacji? Ponieważ to pojęcie wieloaspektowe, podzieliłam je na kilka zakresów.
Zimowa pielęgnacja twarzy
W okresie grzewczym, gdy skóra jest szczególnie narażona na przesuszenie, staram się skupiać szczególnie na intensywnej pielęgnacji i dobrym nawilżeniu mojej cery. Wiadomo, że skóra bez odpowiedniego nawilżenia szybciej się starzeje i nabywa skłonności do zmarszczek, a tego przecież nie chcemy 😊
W odpowiedniej dbałości o skórę twarzy wspierają mnie niezawodne kosmetyki marki MUST HAVE. To rzeczywiście prawdziwy „must have” jeśli chodzi o zimową pielęgnację.
Podstawą odpowiedniej regeneracji skóry jest jej oczyszczanie. Stosuję w tym zakresie Żel złuszczający naskórek Gold Essence od MUST HAVE. Pięknie wygładza i oczyszcza moją cerę z wszelkich zaskórników i zanieczyszczeń, a jednocześnie wzmacnia i ujędrnia skórę.
Kolejny krok to pielęgnacja delikatnej skóry wokół oczu. Tutaj doskonale sprawdza się Wygładzający Krem Pod Oczy PRESTIGE 24-KARAT GOLD od MustHave. Widocznie poprawia jędrność skóry, przywracając jej promienny i młodzieńczy blask. Redukuje również widoczność istniejących już zmarszczek poprzez zwiększenie napięcia skóry pod oczami.
Czas na kremy do twarzy. Zdecydowałam się na pielęgnację dwuetapową : krem ujędrniająco-wygładzający na dzień i krem wygładzająco-rozświetlający na noc. Oba od MustHave. Pierwszy, o cudownie przyjemnym zapachu, ma lżejszą konsystencję i doskonale współgra z dziennym makijażem. Wygładza i nawilża skórę wyrównując przy tym jej koloryt, a tego właśnie oczekuję od dziennej pielęgnacji. Drugi, bardziej odżywczy, doskonały na noc – regeneruje i odżywia zmęczoną dniem skórę przywracając jej naturalny blask.
Całości mojej pielęgnacji twarzy dopełnia Maska 24Karat Gold Prestige od MustHave. To prawdziwy odżywczy koktajl dla przesuszonej skóry twarzy. Powoduje szybki i wyraźny efekt poprawy kondycji skóry, perfekcyjnie nawilża i pielęgnuje skórę, a przy tym relaksuje swoim pięknym zapachem. Prawdziwa zimowa ale i całoroczna pielęgnacja!
Regenerujące kąpiele
Zimowy wieczór kojarzy mi się z aromatyczną rozgrzewającą kąpielą. Nie dość, że to rewelacyjny sposób na relaks, to również idealny pierwszy krok w kompleksowej zimowej pielęgnacji ciała. Skóra po kąpieli jest dużo bardziej podatna na dalsze zabiegi pielęgnacyjne – lepiej przyjmuje wszystkie składniki odżywcze dostarczane w balsamach i masłach, ale o tym później.
Każda moja kąpiel to prawdziwa uczta. W zależności od nastroju i potrzeb dobieram zazwyczaj sól lub kulę do kąpieli. Ciekawą i dość świeżą opcją są również lżejsze od soli pudry do kąpieli, które cieszą się coraz większą popularnością. Obecnie mamy do wyboru tak wiele możliwości, że każdy dobierze coś odpowiedniego dla siebie. Zajrzyj koniecznie do mojego sklepu, w którym znajdziesz wiele interesujących propozycji na urozmaicenie swojej kąpieli i korzystaj do woli z tego wspaniałego rytuału!
Odżywcze peelingi
Nie wyobrażam sobie zimy bez peelingu! O ile latem stosuję lekkie peelingi złuszczające i rozświetlające skórę, zimą uwielbiam te mocno odżywiające na bazie olejów, ponieważ odgrywają również rolę balsamu. Doskonale wygładzają i jednocześnie natłuszczają skórę, a ja zamiast wklepywać balsam mam czas na inne zimowe przyjemności 😊
Pachnące masło do ciała
Czasem przychodzi nieodparta chęć pobudzenia zmysłów aromatycznym masłem do ciała. Uwielbiam zimową pielęgnację między innymi za to, że można zamknąć oczy i bezkarnie wysmarować się warstwą pachnącego, otulającego skórę masełka. To prawdziwy odżywcza bomba dla naszej przesuszonej skóry. To również wspaniały sposób na krótki masaż, a zarazem relaks i wyciszenie. Masła doskonale sprawdzają się także w pielęgnacji skóry dłoni i stóp – dzięki swoim silnym właściwościom odżywczym świetnie poradzą sobie z tymi szczególnie narażonymi na przesuszenie i podrażnienie strefami naszego ciała.
Zaawansowana regeneracja – kwasy i retinol
Jesień i zima to idealny czas na bardziej intensywne zabiegi regeneracyjne i oczyszczające naszą skórę twarzy. Można wtedy spokojnie skorzystać z pielęgnacji bogatej w silniejsze składniki, zastosować kurację odmładzającą czy wyrównującą koloryt skóry po miesiącach letnich. Mniejsza ekspozycja na słońce sprawia, ze możemy pozwolić sobie na kurację kwasami lub retinolem, które pomagają w rozjaśnieniu plam i przebarwień, skutecznie wygładzają zmarszczki i mają właściwości złuszczające naskórek i przywracające odpowiednie nawilżenie skóry. Jeśli nie chcesz korzystać z tego typu zabiegów w salonie kosmetycznym, możesz sama zastosować odpowiednie preparaty bogate właśnie w kwasy i retinol. Dostępne na rynku produkty oferują szeroką paletę możliwości dla zaawansowanej zimowej pielęgnacji. W moim sklepie znajdziesz sera i maski skomponowane na bazie kwasów i retinolu, które z pewnością przyniosą widoczne efekty.
A jak wygląda Twoja zimowa pielęgnacja? Zapraszam do dyskusji.
Przeczytałaś? To zostań ze mną na dłużej!
Wpadnij na mojego Instagram’a
Odwiedź Facebook’a
Możesz też zrobić zakupy w moim sklepie i powiedzieć #mamczasdlasiebie!