Planowanie życia rodzinnego – zaraz się zacznie na nowo: rano pędem do szkoły/ pracy, po pracy pędem po dzieci. Zajęcia dodatkowe? Obiad? Pranie? Ubrania na kolejny dzień?
Nie będzie łatwo od samego początku, ale damy radę – mam na to kilka sposobów….
Planowanie życia rodzinnego od 1 września.
1. Opracuj swój sposób na poranki.
Wiem jak stresujące mogą być poranki, kiedy cała rodzina się spieszy. Zminimalizuj ten stres w zależności od potrzeb Waszej rodziny:
- Sprawna pobudka nie na ostatnią chwilę. Może pomoże Wam w tym budzik? U nas działa! Najpierw dzwoni nasz, potem dziewczynek – umawiają się co wieczór, która wyłączy go rano. Może budzenie muzyką, automatyzacją domu? Np. podnoszenie rolet o konkretnej godzinie.
- Szykuj ubrania dzień wcześniej – wiesz przecież do czego potrafi doprowadzić brakująca skarpetka w ulubionym kolorze? Ba! Ja sama dostaję szału, kiedy szukam rajstop bez dziury…. a “era czarnych rajstop” nadchodzi i potrwa do marca 2022 🙂 My wybieramy ubrania wieczorem – konsultuję je z dziewczynkami, by rano uniknąć afery. Układamy koło łóżek: ubrania i bieliznę, a rano każdy wie co ma założyć.
- Śniadanie – nie wiem jak u Was, ale u nas jadamy śniadania w domu przed wyjściem – to jeszcze przyzwyczajenie ze żłobka, kiedy dziewczynki zaczynały dzień bardzo wcześnie, żebyśmy mogli zdążyć do pracy. W chwilach, kiedy cenna jest każda minuta fajnym pomysłem jest np. wymieszanie płatków i stworzenie własnego musli w wielkim słoiku. Rano wsypujemy do miseczek, zalewamy mlekiem/ jogurtem i gotowe. Sprytne są też pasty kanapkowe – jajeczna, twarogowa, rybna. Do tego kromka dobrego pieczywa i już zawsze coś jest w żołądku. Albo owsianki w słoiku – takie, które przez noc stoją w lodówce i czekają gotowe do zjedzenia. Śniadania z Instagram’a zostawmy sobie na weekendy 🙂
- Posiłki do szkoły/ pracy – jeżeli Twoje dzieci chodzą do przedszkola, to sprawa jest prosta, bo aż do obiadu posiłki mają pewnie zapewnione. Jeżeli dziecko chodzi do szkoły, to usiądźcie pewnego dnia i spiszcie to, co dziecko lubi i co chciałoby mieć w swojej śniadaniówce. Może da się to chociaż częściowo szykować dzień wcześniej? Np. umówić się, że codziennie wieczorem szykujemy na blacie w kuchni czystą śniadaniówkę, butelkę na wodę i produkty, które nie wymagają przechowywania w lodówce? To znacznie ułatwi poranny proces. A Ty? Również pamiętaj o regularnych posiłkach. Może to ten czas, by zdecydować się na dietę pudełkową? A może jesteś tą szczęściarą, która ma w pracy stołówkę, ze smacznym jedzeniem (miłośników miruny z moich lat na etacie serdecznie pozdrawiam :))
2. Sprawiedliwie podziel obowiązki
- Kto zawozi dzieci do szkoły?
- Kto odbiera?
- Kto robi zakupy?
- Kto jeździ na zajęcia dodatkowe?
- Kto kiedy sprząta?
- Kto gotuje?
- Kto kosi trawę?
- Kto ogarnia karmienie psa?
itd!
Podzielcie się tym sprawiedliwie, włączając dzieci chociaż w najmniejsze sprawy – o obowiązkach przedszkolaków pisałam tu.
Ustalcie też harmonogram – np. u nas sprzątanie w piątki, by w weekend mieć spokój, a zakupy w poniedziałki – polecam online z dostawą do domu. Pranie i suszenie w suszarce raz w tygodniu – by nie mieć poczucia, że mieszkam w pralni 🙂
3. Przygotuj się na sytuacje awaryjne
- Zupa w słoiku, zamrożone pierogi czy gotowy sos do makaronu potrafią uratować obiad. Nie bój się ich! Jak zamówisz pizzę w drodze z pracy też świat się nie skończy.
- Sąsiedzi/ znajomi których dzieci chodzą do tej samej klasy mogą być pomocni – np. w chwili, gdy stoicie w korku a dzieci trzeba odebrać ze szkoły za 5 minut. Wiadomo, że nie może to być norma, ale takie wyjście awaryjne potrafi uspokoić głowę. No i wiadomo, że pomoc sąsiedzka działa w dwie strony.
- Sprzęty ułatwiające życie: suszarka do prania, gdy na jutro nie ma nic czystego. Robot sprzątający…
4. Planuj… mimo wszystko!
Ja wiem, że najgorsze co można powiedzieć matce to “Wszystko jest kwestią organizacji”… no ale coś tam ta organizacja jednak daje 🙂
Spróbuj planować tygodniowo. Usiądź w niedzielny wieczór i rozpisz w kalendarzu co ważnego macie do zrobienia w każdy dzień. Pobierz bezpłatny planner i stwórzcie “PLANNER RODZINNY – powieś go na lodówce, na drzwiach wejściowych lub w innym miejscu dostępnym dla domowników. Zaznacz kolorami zadania poszczególnych członków rodziny.
Zajmij się też logistyką.
- W poniedziałek wszyscy wracacie później – odpuść więc dodatkowe obowiązki, a zakupy zamówcie online.
- We wtorek córka ma tańce? Nie lubisz zakupów online, to może w trakcie zajęć pojedziesz na zakupy spożywcze? A może wymienisz się z sąsiadką i raz ona będzie woziła dzieci, a raz Wy? Albo Ty jedziesz z dziećmi na zajęcia, a mąż na zakupy. Albo odwrotnie?
- W środę ugotujcie obiad na czwartek i piątek…
- A w sobotę pamiętaj, by powiedzieć #mamczasdlasiebie bo każdy tego potrzebuje 🙂
Pamiętaj, że…
Każda rodzina żyje inaczej, ma inne tempo, ale gwarantuję Wam, że nasza rodzina przy ogromnym tempie życia oszalałaby bez planowania… i wcale nie mówię o tym, że planowanie zawsze pokrywa się z realizacją, bo się nie pokrywa, Ale daje poczucie kontroli i pokazuje przestrzeń na inne zadania.
Powodzenia we wrześniu!
Dołącz do mnie na Instagram’ie – tam planowanie życia rodzinnego zobaczysz na żywo 🙂
BEZPŁATNY PLANNER miesięczny pobierzesz tu:
…. a mój planner #mamczasdlasiebie kupisz w promocji do 5 września – jest wieloletni, nie ma dat. Sama decydujesz kiedy planujesz, a kiedy nie 😉