Jak przygotować dziecko na narodziny rodzeństwa?
Dla starszego dziecka, narodziny rodzeństwa to zawsze spore przeżycie. Dotychczas całą naszą uwagę skupialiśmy na starszaku – liczyły się tylko jego potrzeby, jego zabawy, jego czas. A teraz?
Cała rodzina pochłonięta jest nowym, małym człowiekiem. Mama zmęczona porodem i przejęta odświeżeniem roli. Tata zajęty mamą. Babcie, dziadkowie, ciocie, wujkowie od drzwi szukają wzrokiem noworodka….
Co zrobić, by narodziny rodzeństwa nie były dla starszego dziecka trudnym czasem?
Kiedy w naszym domu pojawiła się Neli, Wiki miała 2 latka. Wydawała mi się takim maluszkiem, dla którego mama jest całym światem. Kiedy wróciłam ze szpitala z Neli miałam wrażenie, że Wiki urosła, wydoroślała, że z mojej małej córeczki jest już całkiem spory przedszkolak. Pięknie zniosła wejście w rolę starszej siostry – była pomocna, cierpliwa… Chociaż wiadomo, że czasem miała dość małego ssaka wiszącego na JEJ mamie.
Ale na wszystko jest sposób!
Jak przygotować dziecko na narodziny rodzeństwa?
- rozmawiać przed porodem – trzeba oswajać małego człowieka z nowym członkiem rodziny i z jego nową rolą. Bycie starszą siostrą lub starszym bratem to bardzo ważne zadanie ? Pomogą nam w tym książeczki, dotykanie brzucha mamy, tłumaczenie. Wiki śpiewała do brzucha, przytulała się, pomagała mi składać ubranka.
- zorganizować sytuację „okołoporodową” – sam dzień porodu, pobyt mamy w szpitalu i wszystko z tym związane może być dla dziecka ciężkie. Warto mu zapewnić warunki i towarzystwo, które lubi i w którym czuje się dobrze. U nas było tak, że w czasie kilku dni mojej nieobecności Wiki zajmowali się dziadkowie – celowo w naszym domu, by była w miejscu które zna. Ze swoim łóżeczkiem, swoimi zabawkami.
- porozmawiać z bliskimi o odwiedzinach. Odwiedziny w domu noworodka to jeden z moich ulubionych tematów ? Często jest tak, że goście już od progu piszczą na widok nowego człowieka w rodzinie, pomijając pozostałych domowników: zmęczoną mamę, zestresowanego tatę i starsze rodzeństwo, które czuje się bardzo niepewnie w nowej roli. Przypomnijmy gościom o rodzeństwie – przynosząc torby prezentów dla noworodka niech pamiętają też o starszaku – jakiś drobiazg, czy docenienie roli starszej siostry/ starszego brata na pewno wpłynie dobrze na jego nastrój.
- okazywać miłość – dziecko musi wiedzieć, że jest kochane i ważne. Trzeba mu o tym mówić i okazywać. Ale to chyba podstawa prawda? ? I nie ma tu znaczenia, czy czekamy na nowego członka rodziny czy też nie.
- nie organizować dodatkowej rewolucji w głowie – zmiana przedszkola, przeprowadzka, nowe towarzystwo… to wszystko może być dla dziecka dodatkowym ciężarem do udźwignięcia, więc w chwili oczekiwania na młodsze rodzeństwo lub zaraz po jego narodzinach w miarę możliwości odpuśćmy starszakowi dodatkowych atrakcji.
- „prezent od młodszego rodzeństwa” – tzw. wkupne ? Neli wróciła ze szpitala z wózkiem dla starszej siostry. Potem jeździłyśmy po osiedlu – ja z noworodkiem w dużym wózku, a Wiki z lalką w małym wózku. Do teraz pamięta i powtarza, że to wózek od młodszej siostrzyczki.
- starać się dzielić czas między dzieci – wiem, że to może być trudne szczególnie na początku. Wtedy co prawda noworodek więcej śpi niż jest aktywny, ale przeważnie zaczyna być aktywny kiedy starszak chce się z nami pobawić, poprzytulać, poczytać. U nas największą trudnością było karmienie Neli. Karmiłam ją bardzo krótko, ale mimo to dla Wiki było to trudne i często się denerwowała mówiąc, że mam już odłożyć malucha do łóżeczka, bo teraz ona się chce przytulić. Jeżeli starszak chodzi do przedszkola, to sprawa jest trochę ułatwiona – po powrocie z przedszkola opieką możemy się dzielić z tatą. Natomiast jeżeli jesteśmy same z dwójką/ trójką dzieci w domu to musimy znaleźć sposób na dzielenie uwagi. Możemy karmić maluszka i czytać starszakowi, rozmawiać z nim, angażować zabawę… Mamy nawet takie zdjęcie w naszym rodzinnym albumie, że ja karmię Neli, a Wiki lalkę ?
- spędzać czas z dziećmi osobno – to jest ważne na każdym etapie, ale po narodzinach rodzeństwa szczególnie. Kilka tygodni po pojawieniu się na świecie Neli zabrałam samą Wiki do kina. Jej uśmiech pamiętam do teraz ? Nie chciała się ode mnie odkleić, a wyjście z mamą wspomina do teraz. Często więc mąż zabierał Neli na spacer a ja zostawałam z Wiki i bawiłyśmy się tylko we dwie, albo jechałam gdzieś z nią samą. Tak samo robimy teraz – czasami jestem tylko z młodszą, albo tylko ze starszą. Każda musi mieć czasem rodzica na wyłączność. Tak jak rodzice muszą mieć czasem siebie na wyłączność ? Wtedy wywiązują się bardzo fajne rozmowy i tworzy się zupełnie inna relacja – nie trzeba walczyć, zwracać na siebie uwagi, spieszyć się…
- nie odrzucać starszego dziecka – „nie teraz”, „nie mam czasu”, „zaraz”… Dzieci pamiętają te słowa, a w nowej sytuacji mogą im utkwić w głowie jeszcze bardziej. Starajmy się ograniczać takie momenty, chociaż to może nie być łatwe na początku. Z czasem oswoimy się z dwójką/ trójką dzieci i będzie nam łatwiej, ale pamiętajmy że te początki są trudne dla wszystkich.
- angażować starsze dziecko – niech pomaga, podaje pieluszki, zabawki, bawi się z nami i młodszym rodzeństwem. Oczywiście jeżeli chce – zatem angażujmy, ale nie zmuszajmy. Narodziny rodzeństwa mogą być całkiem fajnym czasem ?
- stworzyć przestrzeń dla starszego dziecka. Każdy człowiek musi mieć miejsce, które należy tylko do niego i w którym czuje się bezpiecznie. Własne łóżko, własne zabawki, własny kąt, do którego można uciec. Zapewnijmy to starszemu dziecku. Nie wstawiajmy mu kołyski z maluchem do pokoju zaraz po powrocie ze szpitala i nie pilnujmy by chodził na palcach, bo młodsze dziecko śpi. Wiadomo, że musimy nieco przystosować naszą rodzinę do zmiany, ale nie możemy zmienić wszystkiego.
I jakoś to będzie ? Po dwóch latach moje córeczki nie widzą świata poza sobą. Oczywiście, kłócą się jak szalone, zdarzają się rękoczyny i stwierdzenia „nie będę się już z tobą bawić!”, ale po chwili znowu się przytulają i mówią jak bardzo się kochają – dla rodzica to najpiękniejszy obraz!
Brak komentarzy