Czym jest obciążenie mentalne? Co na obiad? Czy dzieci mają buty na wiosnę? Muszę jechać z Wiki do ortodonty? Strój na balik! … właśnie tym!
Ostatnio rozmawiałam o tym z moją przyjaciółką. Obie doszłyśmy do wniosku, że nas nie męczy pranie, sprzątanie, gotowanie, ale męczy nas myślenie o tym wszystkim i staranie się, żeby nie zapomnieć. Budzenie się w nocy, albo myśli przez sen w stylu: „miała kupić tabletki do zmywarki!”.
Nie wiem, czy oglądaliście live z Dominiką z Pomogę Ci Mamo, w którym miałam przyjemność wystąpić – jeżeli nie, to chodźcie, zapraszam 🙂 Mówiłyśmy tam m. in. o tym ile czynności wykonujemy każdego dnia i że gotowanie obiadu, to nie tylko gotowanie. Żeby ugotować trzeba:
- przygotować miejsce pracy – często włączyć zmywarkę, opróżnić zmywarkę, umyć garnek
- zaplanować, co gotujemy
- zrobić zakupy – czytaj zorganizować czas tak, żeby po nie pojechać
- ugotować
- posprzątać
Sporo, prawda? A niby zwykłe klopsy z ziemniakami 🙂
Ale żeby nie było tak strasznie i żeby nie mówić, że tylko kobiety mają źle, to np. ja nie mam pojęcia kiedy płaci się u nas rachunki za gaz, nie myję samochodów, nie tankuję samochodu, nie koszę trawy, nie dbam o przegląd pieca gazowego, o to kiedy umówić kominiarza, kiedy wymienić w filtr w rekuperatorze. O to dba mój mąż. Z kolei mój mąż nie kupuje dzieciom ubrań, nie uzupełnia domowej apteczki, nie dba o rośliny w domu, nie myśli co będzie na obiad kolejnego dnia, nie zastanawia się co kupimy na urodziny jego mamy 🙂
Zarówno kobiety jak i mężczyźni mają dużo na głowie, ale ostatnio zrobiłam sobie test na obciążenie mentalne – dostępny w Internecie, ale nie będę go polecać, bo mało profesjonalny. Były tam tak głupie pytania, że poczułam, że trochę chyba obrażamy facetów w tym narzekaniu – np. czy mój mąż umie podać dziecku lek na gorączkę. Albo czy umie włączyć pralkę. Czy poda dzieciom jedzenie i będzie wiedział co lubią, gdy Ciebie nie będzie w domu. No ludzie! Nie róbmy z facetów idiotów 🙂
Pamietajmy jednak, że obciążenie dotyczy wszystkich – kobiet i mężczyzn!
Natomiast, mam kilka sposobów na to, jak sobie radzić z obciążeniem mentalnym!
Kalendarz rodzinny
Taki współdzielony przez domowników. Taki, gdzie wpisujemy wszystkie wizyty u lekarza, spotkania rodzinne, sprzątanie, przeglądy, terminy płatności rachunków, ubezpieczeń itd. To pozwoli nam zapanować nad obowiązkami, ale także pokaże cały obraz sytuacji domowej i pozwoli na to, że gdy jedna osoba jest chora, ma gorszy czas w pracy itd, to druga będzie wiedziała co i kiedy ma się wydarzyć. To też nauczy nas planowania – kiedy możemy się z kimś umówić, kogoś zaprosić itp.
Aplikacje w telefonie
Wszelkie aplikacje pozwalające tworzyć listy zakupów, czy listy zadań mile widziane. W chwili, kiedy coś Ci się przypomni zapisujesz w telefonie i uwalniasz miejsce w głowie
Tablica rodzinna, sposobem na obciążenie mentalne
Tygodniowa, miesięczna, roczna – jak wolisz, ale na początek zaczęłabym od tygodniowej, żeby ilość nie przytłaczała. Taka powieszona w widocznym miejscu. Taka, z której wynika jak wygląda nasz tydzień.
Dobra organizacja domu
Np.
- apteczka w intuicyjnym miejscu, z osobnym pojemnikiem na leki dla dzieci
- dokumenty/ książeczki zdrowia/ historie choroby/ numer do pediatry w jednym miejscu
- herbata w puszce z napisem „herbata”, a nie „pierniki 2019”
Czyli dom zorganizowany tak, żeby po pierwsze sobie nie utrudniać, a po drugie zapanować nad wszystkim w sytuacji choroby czy innych zdarzeń losowych.
Elastyczność w zamianie obowiązków i w dzieleniu się obowiązkami
Komunikacja i wpisywanie rodzinnych spraw do kalendarza – np. szczepienia dzieci, wizyty u lekarza, serwisy sprzętów domowych, odbiór śmieci ma dwie zalety:
- pomaga w organizacji życia
- pomaga w byciu elastycznym, w przejęciu obowiązków drugiej osoby w sytuacji kryzysowej
Mówienie o trudnościach, proszenie o pomoc
Przestań być cichym bohaterem, który poradzi sobie ze wszystkim sam. Rozmawiaj z domownikami o trudnościach, o problemach związanych z życiem rodzinnym. Dla przykładu: sprzątanie ostatkiem sił wieczorem, kiedy wszyscy śpią nie jest niczym dobrym – nie ucz rodziny, że w domu sprzątają krasnoludki i szanuj własne zdrowie/ czas na regenerację i sen. Powiedz rodzinie o tym, co jest do zrobienia, podzielcie się, pomagajcie sobie.
Docenianie.
Każdy człowiek potrzebuje docenienia. Każdy, Nie chodzi tu teraz o chwalenie każdego kroku, czynu i robienie z odniesienia szklanki na miejsce zdobycia Korony Gór Polski, ale chodzi o to, żeby widzieć, że druga osoba się stara, próbuje, ma dużo na głowie. Zwykłe: „fajnie, że się tym zająłeś” może zdziałać cuda!
A jeżeli potrzebujesz więcej pomysłów na to, jak ogarnąć życie rodzinne, to zapraszam do moich pozostałych tekstów z cyklu: ORGANIZACJA CZASU I ŻYCIA RODZINNEGO
Z zaciekawieniem przeczytałam wpis, niestety po tekście o teście uznałam, że mój facet chyba jest idiotą, bo owszem włączy pralkę, ale jak mu powiem co trzeba nacisnąć, nie umie podać dziecku leku, użyć aspiratora do nosa małej, nie wie co jej podać jeść jeśli nie powiem, a najlepiej przygotuję itd. Mieszkamy w bloku, więc tu nie ma ograniania działki, jedyne co musi robić, to dbać o auto. Cała reszta jest na mojej głowie, no chyba, że powiem co trzeba zrobić, a potem powiem jeszcze raz… Zaczynam mieć tego dość…