Krzesełka dla dzieci – które najlepsze?
Krzesełka dla dzieci. Ich oferta jest ogromna – plastikowe, drewniane, składane, ze stolikiem… Przez 2 lata przetestowaliśmy 4 różne i wniosków mamy sporo.
P. S. Tak wiem – wszystkie, które wymienię są szare, nudne, mało dziecięce – no ale co ja poradzę jak kolorów nie lubię?? ?
Jak zaszłam w pierwszą ciążę, to obiecałam sobie, że nie zrobię z naszego domu wielkiego, kolorowego placu zabaw. Że mój salon pozostanie salonem i będzie wyglądał tak jak ja chcę. Póki co się udaje. Nie bójcie się, nasze dzieci na tym nie cierpią – posiadają tony kolorowych zabawek w swoim pokoju ? Ale wracając do krzesełka miałam kilka wytycznych poza wyglądem szukając tego idealnego.
Cechy dobrego krzesełka dla dziecka:
- solidne wykonanie
- stabilność
- dobre podparcie pod plecy
- łatwość czyszczenia
- pasy bezpieczeństwa
- podparcie pod stopy
- neutralny kolor i design pasujący do wystroju ?
I tak uzbieraliśmy cztery krzesełka w kolejności:
- Antilop IKEA
- Caretero Bistro
- Timba Safety 1st
- Fini Kinderkraft
Antilop IKEA
To było nasze pierwsze krzesełko. Kupiliśmy je kiedy Wiki skończyła 6 miesięcy i właściwie jak tylko ją do niego włożyłam, to już żałowałam. No może nie żałowałam, ale wiedziałam że to nie jest krzesło dla dziecka, które uczy się jeść i nie siedzi samodzielnie i stabilnie.
Zalety:
- ekspresowy montaż – wkładasz cztery nóżki, montujesz tackę i gotowe
- łatwe czyszczenie – zdarzało się, że w całości wkładałam krzesełko pod prysznic ?
- zdejmowana tacka
- pasy bezpieczeństwa
- rozporowe, stabilne nóżki
- pasuje do każdego wnętrza
- super cena
- można do niego dokupić wkładkę/ poduszkę która trochę dziecko stabilizuje
Wady:
- brak możliwości regulacji oparcia – dziecko musi siedzieć w pozycji pionowej
- brak podparcia pod nóżki
Antilop z nami zostało i wróciliśmy do niego kiedy Wiki podrosła i już dobrze siedziała. Potem powędrowało do dziadków i tam służy Wiki już 2 lata – nic się z nim nie dzieje, wszystkie plamy schodzą.
Caretero Bistro
Mając w domu Antilop i dziecko, które nie umie w nim siedzieć szybko musieliśmy znaleźć rozwiązanie. Zobaczyliśmy u znajomych krzesełko Caretero – zachwyciło nas swoją uniwersalnością i wygodą dziecka. Kupiliśmy!
Zalety:
- regulowane oparcie – maluszek może w nim nawet leżeć
- regulowana wysokość
- jest bardzo solidne, porządnie zrobione
- zdejmowana tacka
- podpórka pod nóżki
- pasy bezpieczeństwa
- pod krzesełkiem koszyk na zabawki/ akcesoria
- wiele kolorów do wyboru
Wady:
- jest bardzo duże i niestety zajmuje sporo miejsca przy stole
- strzeliłam sobie kolorem w kolano, bo wybrałam biała tapicerkę ? Przy praniu schodzi z niej wszystko, ale jednak prać trzeba i przez to trochę się mechaci.
- tacka posiada wiele zakamarków, w których brud lubi się gromadzić
To krzesełko również u nas zostało i ma służyć Neli, ale bronię się jak mogę przed przyniesieniem go ze skrytki, bo zajmie nam pół domu – wiem, że jest bardzo dobre dla malucha, ale nie lubię tego wielkiego dziada i tyle ?
Timba Safety 1st
Trochę zmęczona tym praniem tapicerki i wielkością krzesła zaczęłam szukać czegoś zgrabniejszego. Zobaczyłam gdzieś w sieci drewnianą Timbę.
Zalety:
- solidne, drewniane
- łatwe w czyszczeniu
- zdejmowana tacka
- podpórka pod nóżki
- pasy bezpieczeństwa
- tapicerkę można szybko zdjąć i wyprać
- wiele kolorów do wyboru
- fajny design
- dziecko może samo do niego wchodzić i wychodzić
- rośnie z dzieckiem – może być „dorosłym” krzesłem
Wady:
- właściwie to chyba nie ma ? No może jedną – jeżeli masz w domu bardzo energiczne dziecko, to nie wiem jak to krzesło się zachowa kiedy maluch zacznie z niego wychodzić, wiercić się itd. Wiki się to nigdy nie zdarzyło, ale patrząc na konstrukcję tego krzesełka może się wydawać dość wywrotne – ktoś coś wie na ten temat? Któremuś dziecku się zdarzyło, czy to tylko moje niepotrzebne obawy? ?
Fini Kinderkraft
Właściwie to nowego krzesełka nie potrzebowałam, ale …. widziałam zapowiedź Fini już kilka miesięcy przed premierą i jak tylko je zobaczyłam to wiedziałam, że muszę je mieć… tzn. dzieci muszą ? Jest przepiękne, stylowe, takie bardzo pasujące do moich wnętrz. Mam nadzieję, że mój mąż tego nie czyta – ale był to impuls jak przy kolejnej parze szpilek w kolorze nude ?
Zalety:
- ekspresowy montaż – tak samo jak Antilop: montujesz nóżki, tackę i gotowe
- łatwe czyszczenie – obawiałam się trochę tej tapicerki… że za jasna, że plamy zostaną itd. Ale Wiki zrobiła na niej „test buraka” i przy użyciu zwykłych nawilżanych chusteczek śladu po buraku nie ma
- zdejmowana tacka
- pasy bezpieczeństwa
- rozporowe, stabilne nóżki
- pasuje do ostatnio modnych, szarych wnętrz ?
- podpórka pod nóżki – dzięki temu Wiki samodzielnie sobie na nie wchodzi i schodzi. Żałuję, że nie trafiłam na to krzesełko kiedy byłam w drugej
- konstrukcję ma podobną do Antilop, ale jest mniej pionowe
Wady:
- trudność w wyjmowaniu pasów do prania, ale wiem że marka Kinderkraft ma to na uwadze i pracuje nad rozwiązaniem problemu.
Fini z nami zostanie i gdyby nie to, że Wiki chce już często siedzieć na normalnym krześle, to kupiłabym drugie aby dziewczyny miały równe.
A jeżeli szukacie innego dobrego krzesełka dla dziecka wraz z opiniami, to zapraszam do rankingu! ?
9 komentarzy
Olga – Rodzina ze Szczecina
19 stycznia 2018 at 20:10
Ja się właśnie zastanawiam nad Fini albo Safety First. Dla pierwszego dziecka miałam coś w stylu Caretero i tez mnie wkurzała jego wielkość. U dziadków natomiast mieliśmy a właściwe nadal tam jest wspomniane przez Ciebie Antilop. Na co dzień właśnie ze względu na brał podnóżka nie chciałabym go używać.
Aga
20 stycznia 2018 at 22:26
Mamy fini miłość od pierwszego wejrzenia ?
Mirka
8 lutego 2018 at 12:44
My mamy Antilopa i moim zdaniem to numer 1. Proste, ładne, tanie krzesełko. Na plus możliwość szybkiego złożenia i szybkiego mycia (wystarczy szybko potaktować prysznicem). ?
Agnieszka
9 lutego 2018 at 22:30
Właśnie przymierzam się do krzesła dla córeczki 7 miesięcy i też mi bardzo wpadło w oko to fini.
Wyczytałam na forum w opiniach, że dziecko samo może samo wypchnąć tacę – czy jest to możliwe?
Jak można proszę o info jak jest blokowana taca tylko na wcisk czy na jakis przycisk bo nigdzie nie znalazłam informacji a w sumie to dość istotne.
Magda
13 lutego 2018 at 12:09
Mamy fini i jest super:)A u dziadkow Ikea i tez sie sprawdza:)
Onia
9 sierpnia 2018 at 18:45
Mamy Fini, ale zastanawiamy się czy nie odesłać właśnie ze względu na tą odpinaną tackę- bardzo cieżko ją odpiąć i boję się że jak będzie zabrudzona to przy szarpaniu się z nią zrobię katapultę z resztek jedzenia ?
Mum’s Life
10 sierpnia 2018 at 10:47
a musisz ją odpinać? Przecieram ją mokrą ściereczką i jest czysto ?
Maria
13 lipca 2020 at 14:22
Jak można tacie tylko przetrzeć? Talerze też tylko przebierasz czy myjesz a nawet wkładasz do zmywarki? ?
Mum’s Life
15 lipca 2020 at 11:36
Pewnie, że można – kiedy karmiłam dziecko łyżeczką i tacka była czysta, to nie było po czym jej szorować. Ale rozumiem uszczypliwość – masz rację, należy ją DOKŁADNIE umyć ?