Jak przygotować dziecko do szkoły… dziecko, które idzie tam pierwszy raz i jest dzieckiem bardzo wrażliwym?
Tak! To nas właśnie czeka od września – wysoko wrażliwa pierwszoklasistka. Jak pomóc jej i sobie? Jak gładko wejść we wrześniowe zmiany?
Jeżeli tak jak ja masz w domu przyszłą pierwszoklasistkę/ przyszłego pierwszoklasistę, to pewnie tak jak ja myślisz sobie: “jak to będzie?“, “czy sobie poradzimy?”, “jak to zrobić, żeby gładko poszło?”…
My zrobiliśmy kilka rzeczy, które mam wrażenie oswajają naszą córkę ze zmianą i mam jeszcze większą nadzieję, że pomogą całej naszej rodzinie przygotować się na nowy etap w życiu.
Opowiem Wam co nam pomogło
i dodatkowo opatrzę to komentarzem eksperta – doktora Łukasza Srokowskiego – socjologa, trenera, edukatora. Twórcy grupy Navigo Edukacja, w skład której wchodzą Autorskie Szkoły Podstawowe Navigo we Wrocławiu, Poznaniu oraz Warszawie.
A już 2 września na moim Instagram’ie odbędzie się live z Łukaszem i dodatkowo podpowiemy Wam co jeszcze możemy zrobić, by pomóc dziecku, sobie i całej rodzinie w procesie adaptacji.
O szczegółach za kilka dni, a teraz przejdźmy do sedna:
Jak przygotować dziecko do szkoły?
Podpowiem co my zrobiliśmy i co powoduje, że Wiki nie boi się już tak bardzo jak bała się jeszcze kilka tygodni temu:
- lęk przed nieznanym? Nawet ja w dorosłym życiu lubię wiedzieć co się wydarzy, gdzie jadę i co mnie czeka. Przed wakacjami oglądam sobie okolicę na mapach Google, a zanim wybiorę restaurację przeglądam menu w Internecie. Tak mam! Dlatego też rozumiem doskonale, że moja córka również tak ma. Zrobiłam kilka prostych rzeczy, które mam wrażenie pomogą jej oswoić nieznane.
- Na początek pokazałam jej szkołę z zewnątrz – czasami gdy tam przejeżdżałyśmy, to mówiłam: “o zobacz! dzieci wychodzą ze szkoły”, “o Twoja szkoła” itd. Zbudowało to w niej takie poczucie znajomości miejsca i teraz sama mówi, że to “jej szkoła”.
- Zabrałam ją na Drzwi Otwarte – poznała kadrę, zobaczyła jak szkoła wygląda, gdzie jest świetlica, gdzie toaleta, gdzie szatnia, gdzie jej klasa.
- Idziemy razem na rozpoczęcie roku szkolnego i pewnie znowu spędzimy tam trochę czasu – znowu pójdziemy zobaczyć gdzie jest świetlica, gdzie toaleta, pokażę jej z którego okna będzie mnie widziała.
Małe dzieci mają inną percepcję czasu i przestrzeni niż dorośli” – mówi Łukasz Srokowski – “kiedy słyszy, że szkoła będzie więcej dzieci niż w przedszkolu, albo, że ta szkoła będzie duża, dziecko może sobie wyobrazić kilometrowe korytarze albo sale wielkości katedry, a w nich setki obcych uczniów – i bać się tego. Małe dzieci doświadczają świata bardzo zmysłowo, dlatego najlepszym sposobem na oswojenie przyszłej szkoły jest fizyczne odwiedzenie jej i przejście się po salach
- w grupie raźniej! Ważne było dla nas, żeby w tej samej szkole znalazła się “osiedlowa ekipa” Wiki. Będzie więc w klasie ze swoją sąsiadką z domu obok i z najlepszym kumplem z przedszkola. Myślę, że znajome twarze bardzo pomogą w odnalezieniu siebie w nowym miejscu.
- opowiedz mi o tym! Czyli rozmawiajmy o lękach – Wiki ostatnio bardziej się otworzyła, więc pociągnęłam temat i zapytałam czego tak naprawdę się boi. Rozmawiałyśmy, szukałyśmy rozwiązania. Nie gwarantuję sobie i Wam, że to rozwiąże problem, ale chociaż wiem czego moje dziecko się obawia i wiem, że mi ufa skoro umiała o tym powiedzieć. A teraz wspólnie będziemy szukać rozwiązania. Zawsze powtarzam, że komunikacja jest bardzo ważna – szczególnie w relacjach z dziećmi i szczególnie wtedy, kiedy chcemy wiedzieć co w tej małej główce siedzi.
- oni już to wiedzą! Czyli sposób, na który wpadła sama Wiki – wymyśliła, że chce porozmawiać ze swoją starszą kuzynką i z kolegą z osiedla o tym jak jest w szkole. Opowiedzieli jej co tam się robi, jak wygląda dzień. Sama próbuje oswoić lęk 🙂
- ja też tak miałam! Powiedziałam pokazując moje zdjęcie z dnia rozpoczęcia szkoły – śmiała się z mojej fryzury i różowego płaszczyka 🙂 Opowiedziałam jej o mojej koleżance Agatce, o tym co miałam zawsze w śniadaniówce.
- pozwól zdecydować i zrób z tego zabawę! Mowa tu o wyprawce szkolnej. Zróbmy z tego element radości. Moja Wiki jest od kilku miesięcy zafascynowana końmi – nie wiem ile to potrwa, ale w kompletowaniu wyprawki pozwoliłam jej tę pasję wyrazić 🙂 Usiadłyśmy razem przy komputerze i wspólnie zamówiłyśmy wszystko…. z końmi. Sama wybierała każdy zeszyt, każdy ołówek, każdą kredkę. Miała z tego frajdę i o takie emocje mi właśnie chodziło.
W naszej szkole dzieci nie muszą nosić podręczników, zeszyty i inne materiały również są dla nich dostępne w klasach” – opowiada Łukasz – “ale i tak zawsze rekomendujemy rodzicom, żeby kupili wspólnie z dziećmi piórnik przed początkiem roku i żeby wspólnie wyposażyli go we wszystkie potrzebne zasoby. Chodzi o to, żeby dziecko miało poczucie wpływu, który prowadzi do poczucia zaangażowania i frajdy z nowego etapu.
- czas! Dajcie sobie czas. Wiem, że w czasach kiedy ciągle biegniemy łatwo się mówi, ale trochę nie mamy innego wyjścia 🙂 Zaplanowałam już te pierwsze dni tak, żeby nie złościć się rano kiedy pożegnanie potrwa trochę dłużej – nie mam więc spotkań o 8.15. Wzięłam też pod uwagę to, że może świetlica szkolna drugiego wrześnie do godziny 17 nie jest najlepszym pomysłem 🙂 Będziemy to etapami wydłużać.
- rozmowa z nauczycielem i zaufanie! Po tym wszystkim istnieje duże prawdopodobieństwo, że 2 września odetchniemy z ulgą, ale jeżeli tak się nie stanie to pozostaje nam poprosić o wsparcie i zaufać. Porozmawiajmy z nauczycielem dziecka, powiedzmy o lękach, o tym co już zrobiliśmy. Wspólnie wypracujmy strategię na kolejne dni. A potem obserwujmy.
Trzymam za nasze pierwszaki i nas rodziców kciuki! Ale jeżeli macie jeszcze jakiś sposób na to jak przygotować dziecko do szkoły, to śmiało piszcie w komentarzu! 🙂
Tekst powstał we współpracy z grupą Navigo Edukacja – w skład której wchodzą Autorskie Szkoły Podstawowe Navigo we Wrocławiu, Poznaniu oraz Warszawie.
Znajdziecie ich również na Instagram’ie i Facebook’u 🙂
Zdjęcia: Navigo
Przeczytałaś? To zostań ze mną na dłużej!
Wpadnij na mojego Instagram’a
Odwiedź Facebook’a
Możesz też zrobić zakupy w moim sklepie i powiedzieć #mamczasdlasiebie!