Drzwi w domu to nie taka oczywista sprawa. Mieliśmy wiele typów, zanim wybraliśmy drzwi Porta, więc podpowiem Wam, na co zwrócić uwagę i na czym nie oszczędzać, by służyły nam na lata!

Białe drzwi? A może w kolorze?

Od początku byłam zdecydowana – chcemy mieć w domu białe drzwi! Przejrzeliśmy mnóstwo katalogów drzwi, odwiedzaliśmy salony, porównywaliśmy biel z bielą ? I co? I już prawie mielibyśmy drzwi w kolorze dębu, ale trafiłam na kolekcję Porta Loft i wiedziałam, że to jest to czego szukamy!

Dlaczego drzwi Porta Loft?

Urzekły nas z kilku powodów.

• po pierwsze – czarnymi klamkami nawiązywały, do wielu czarnych stalowych elementów w naszym domu – jak sama nazwa wskazuje, tworzą trochę loftowy klimat. A o to nam przecież chodziło od samego początku.
• po drugie – czarne ościeżnice! Nigdzie takich nie widziałam i było to dla mnie coś, co może nadać naszym wnętrzom niebywałego charakteru. Tak się tez stało, szczególnie, że prawie wszystkie ściany w naszym domu są białe i ta czerń pięknie odbija. Dopełnieniem była zmiana, której dokonaliśmy na ostatniej prostej wykańczania domu – białe listwy przypodłogowe zmieniliśmy na czarne. To jest dopiero efekt!
• po trzecie minimalizm – chciałam, aby drzwi w naszym domu były jak najbardziej minimalistyczne, proste, bez niepotrzebnych naszym zdaniem frezowań. Takie też są, mimo że pod koniec procesu decyzyjnego rozważaliśmy już nawet drzwi przesuwane w stylu vintage ?
• po czwarte – jakość. Znałam markę Porta z opowieści znajomych, pytałam też Was w moich mediach społecznościowych. Wiele dobrego usłyszałam na ich temat, więc ten wybór nie był trudny.

Na co warto zwrócić uwagę wybierając drzwi wewnętrzne?

Wariantów mamy mnóstwo – wzory, kolory, wypełnienia. Drzwi pełne i z szybą. Zamki magnetyczne i zwykłe. My, zamawiając drzwi zdecydowaliśmy się na kilka dodatkowych wariantów, by zakup cieszył nas jeszcze bardziej:

• profesjonalny montaż – tego byliśmy pewni od początku. Zależało nam na profesjonalnym pomiarze i montażu drzwi, wykonanym przez specjalistów szkolonych przez markę Porta. Tak się też stało – panowie przyjechali, zmierzyli i zamontowali. Okazało się też przy okazji, że jedne z drzwi są w innym miejscu niż powinny być zgodnie z naszym projektem… ale to już inna historia ? Scenariusz przez chwilę był nieco czarny, bo widzieliśmy ryzyko przesuwania tego otworu – w przeciwnym razie nie byłoby szansy na to, że lodówka stanie tam gdzie powinna. Ale tutaj panowie montażyści nas uratowali – zaproponowali zamianę kierunku otwierania i „nadrobili” centymetry ościeżnicą. W efekcie wszystko jest na swoim miejscu.

• brak rozety na klucz – zrezygnowaliśmy z zamków we wszystkich drzwiach poza łazienkami.
• podcięcie drzwi pod wentylację – mamy w domu rekuperację oraz w centralnym miejscu części sypialnianej klimatyzację, więc by dodatkowo usprawnić przepływ powietrza w całym domu zdecydowaliśmy się na fabryczne podcięcie drzwi.

• wzmocnienie wnętrza drzwi – zdecydowaliśmy się na wypełnienie drzwi płytą wiórowo-otworową, by uzyskać lepszą izolacje akustyczną. Warto się nad tym zastanowić przed złożeniem zamówienia, bo faktycznie mimo podcięć wentylacyjnych drzwi dobrze izolują dźwięki.
• dodatkowy trzeci zawias – przez to, że wzmacnialiśmy drzwi w środku są one nieco cięższe, dlatego też zdecydowaliśmy się na dodatkowy trzeci zawias, by z czasem drzwi nie uległy obwieszeniu.

Minusy drzwi Porta Loft?

…. no trzasnąć w impetem po soczystej dyskusji, to się nimi nie da dzięki nowoczesnym zamkom – próbowałam ?

Chcesz wiedzieć więcej na temat budowy naszego domu krok po kroku? Zapraszam tu: https://www.mumslife.pl/category/budujemy-dom/

fot. SMALLStories