Wszystko jest kwestią organizacji… nie lubimy tego zdania, oj nie lubimy! Wiadomo, jedni tego potrzebują – inni nie. Jedni świetnie funkcjonują w trybie yolo, a ja nie umiem funkcjonować w trybie innym niż planner + excell + ułatwiacze życia.
Dokładnie 1 września 2018 roku popełniłam wstęp do spełnienia swojego wielkiego marzenia – otworzyłam sklep Mum’s Life Shop. Zawsze marzyłam o własnej marce, o czymś co będę mogła podpisać swoją nazwą, swoim nazwiskiem, z czego będę dumna. Powstała namiastka własnej marki – MÓJ sklep. A w nim? Produkty wybierane wiele miesięcy, produkowane dla mnie, testowane przez bliskie mi osoby, noszące na sobie logo mojego bloga. Skromność? W tym przypadku jej w sobie nie mam – jestem bardzo dumna z tego sklepu! Powstał w mojej głowie, potem w moim excellu, a potem machina ruszyła – projekty, produkcja, moje najlepsze na świecie zaplecze IT, prawnicy, księgowy… Przez wszystko musiałam przejść, wszystkiego musiałam dopilnować. Moje marzenie spełniło się dzięki ogromnej pomocy mojego męża – a to cieszy podwójnie! No to gdzie ten sklep? A TU właśnie ? Dla kogo jest #mumslifeshop? Dla Ciebie, Ciebie i Ciebie Kochana! Dla każdej z nas – bo każda potrzebuje chwili oddechu, spokoju, ciszy i pretekstu, by powiedzieć #mamczasdlasiebie W #mumslifeshop kupisz prezenty dla siebie – bo przecież zasługujesz na prezent, prawda? Znajdziesz też coś dla mamy, siostry, przyjaciółki, sąsiadki czy każdej innej kobiety, która jest dla Ciebie ważna. Dla każdej kobiety, która się rozpędziła, …
Praca w domu zawsze kojarzyła mi się z późnym wstawaniem, kawą o każdej porze, z uśmiechniętym bobasem i czasem na wszystko. Jak jest naprawdę? Mam czas na kawę, czy nie mam?
Wakacje bez dzieci, czy wakacje z dziećmi? Bez wózka, bez pośpiechu, bez szukania miejsc bezpiecznych dla maluchów, bez placu zabaw. Tylko we dwoje? Idziemy gdzie chcemy, o której chcemy, robimy co chcemy. Brzmi dobrze?
Weekend w SPA? Która z nas o tym nie marzy? #mamczasdlasiebie Razem z portalem MyMamy zapraszam Was serdecznie na pikniki dla mam. Będą to imprezy lokalne – poznaj mamy takie jak Ty! ? Od czerwca do sierpnia będziemy w dwudziestu miastach w Polsce! Startujemy już 6 czerwca w Warszawie! Mamy dla Was mnóstwo atrakcji, prelekcji, ciekawych ludzi ? Ale, ale! Mam też dla Was coś wyjątkowego od Mum’s Life. Z wielką przyjemnością rozpoczynam kampanię #mamczasdlasiebie i gorąco Cię namawiam, byś każdego dnia wygospodarowała dla siebie chociaż chwilkę – na maseczkę, na książkę, na kawę, na telefon do przyjaciółki. Pamiętaj o sobie Kochana! Mam też specjalny gadżet – zawieszkę z przekazem dla rodziny ? Poszukaj jej koniecznie na pikniku i weź udział w wyjątkowym konkursie! KONKURS Zasady: Znajdź moją różową zawieszkę #mamczasdlasiebie na piknikach MyMamy lub innych eventach, o których będę na bieżąco informować i zrób jej… lub sobie z nią zdjęcie ? Pokaż jak znajdujesz czas dla siebie, jak korzystasz z zawieszki. Opublikuj zdjęcie w social media i oznacz je hasłami: #mamczasdlasiebie #mumslifebalance Pamiętaj, by Twój profil był publiczny, abym mogła go zobaczyć! ? Oznacz mnie: Instagram lub Facebook Będzie mi bardzo miło jeżeli zostaniesz moim fanem na Facebook’u …
Za 10 dni usiądziemy przy Wigilijnym stole. Czy da się połączyć zastawiony stół, czysty dom i zadbaną, uśmiechniętą panią domu? Zacznijmy od tego co trzeba zrobić: Zadbać o dom – sprzątanie, choinka, ozdoby itd Zadbać o stół i świąteczne dania Zadbać o siebie – fryzjer, paznokcie, maseczka. Zadbać o prezenty – zakładam, że już je masz ? Teraz trzeba je spakować. Zanim zaczniemy odliczanie ustalmy jeszcze menu – trochę się to różni w różnych domach i regionach, ale na pewno znajdziecie tu kilka wspólnych pozycji: barszcz/ zupa grzybowa/ zupa rybna paszteciki do barszczu/ uszka pierogi z kapustą i grzybami karp na ciepło kapusta z grzybami/ groch z kapustą/ łazanki z kapustą i grzybami kutia/ makiełki ryba w galarecie ryba w zalewie śledzie w marynatach/ sałatka śledziowa kompot z suszu piernik/ pierniczki makowiec A teraz do pracy rodacy! ? 10 dni – czwartek Dzień planowania i zakupów. Planujemy – listę gości, menu, listę zakupów. Sprawdzamy co mamy w lodówce, w zamrażalniku, w szafkach – kończące się produkty, resztki zamrożonych mięs itd staramy się wykorzystać (zapiekanka, leczo, ratatuj, inne dania jednogarnkowe). To czego nam brakuje uzupełniamy – bardzo polecam zakupy online! Taką opcję ma w swojej ofercie wiele sklepów: Tesco, …
Odnoszę wrażenie, że im więcej mam na głowie, tym więcej rzeczy potrafię pogodzić. Im więcej zrobię, tym bardziej dumna jestem z każdej odhaczonej rzeczy, z każdego małego sukcesu. A po takim dniu kieliszek wina i ulubiona książką smakują jeszcze lepiej! Mówisz, że to bzdura, że z dzieckiem się nie da i nie wiem o czym mówię? Przekonam Cię, że się da! Mam na to kilka sposobów, którymi chętnie się podzielę ? No to tak: – zakupy w Tesco online – stała lista co tydzień, pan przywozi, wnosi do domu, nawet do kuchni… nie – do lodówki już nie pakuje, chociaż był taki co chciał ? Ceny takie jak w normalnym sklepie, a dostawa między 6 a 11 zł w zależności od pory dnia. Cenię sobie mój czas, więc te 11 zł to dla mnie uczciwy układ. – dobrze zorganizowany dom – pozbądź się miliona kurzołapaczy, figurek i innych takich. Opracuj swój system szybkiego sprzątania. Mój dom jest trudny w utrzymaniu czystości – w chwili szaleństwa zgodziłam się na czarną szklaną kuchnię i czarny skórzany wypoczynek w salonie – przeklinam regularnie 3 razy dziennie jak to czyszczę ? Przeklinam i myję… Często sprzątam wieczorem, żeby się nie denerwować przy porannej kawie …
Ostatnio byłam chora – nie wyglądałam więc kwitnąco. Na FaceTime zadzwonił do mnie mój największy krytyk i rodzinny esteta – ukochany młodszy braciszek ? U niego co w głowie to na języku, więc po sekundzie rozmowy usłyszałam – „jak Ty wyglądasz? Zrób coś z sobą… Chociaż usta pomaluj albo coś??” ? Pozdrawiam Cię braciszku ? I wtedy przypomniałam sobie o swojej zasadzie i zrozumiałam do jakiego poziomu dbałości o siebie przyzwyczaiłam moich bliskich. Zawsze bardzo dbałam o siebie – w pracy się ze mnie śmieją, że szminka i czerwone paznokcie to mój znak rozpoznawczy, a jak wyjeżdżam w delegację to inni się nie mieszczą do samochodu z powodu mojej kosmetyczki ? To trochę przerysowane, ale częściowo prawdziwe. Od czasu porodu wyznaję zasadę, że zadbana mama to szczęśliwa mama, a szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko ? Może wynika to z kobiecej próżności, ale zawsze bardzo dbałam o siebie – lubię czuć się wypielęgnowana, lubię być zadowolona ze swojego wyglądu. Pamiętam, że już na sali poporodowej (tak! rodziłam w makijażu), lekarz zażartował: „Jeżeli czuje się pani tak, jak wygląda, to chyba mogę wypisać panią do domu” ? Taka jestem, taka jest moja mama, tak samo zadbana jest jej siostra i taką samą …