Organizacja czasu to niezłe wyzwanie! Dzieci, praca, zakupy, szkoła, lekarz, szachy, lekcja fińskiego ? Może nawet jakiś sport?? Sporo tego mamy na głowie.

Organizacja czasu rodziny może być skomplikowana i w pierwszej myśli nierealna…

…ale uwierzcie – dużo łatwiej się żyje, jak mamy to wszystko „ogarnięte” i chociaż częściowo panujemy nad rozwojem sytuacji ?

Mówię częściowo, bo doskonale wiem jak to często wygląda z dziećmi – choroby lubią nasz szczególnie wtedy, kiedy mam zaplanowany jakiś wyjazd, plamy nie omijają nas zwłaszcza wtedy, gdy chcemy wyjść punktualnie, dziecięce awanturki też wiedzą kiedy mają się rozpocząć. Znacie to na pewno doskonale!

Ale mimo to zachęcam. Spróbujcie! Na początek proponuję wprowadzać wszystko małymi krokami – jeden element, potem drugi i tak dojdziemy do swojego sprawdzonego systemu. Nie rzucaj się na wszystko jednego dnia – daj sobie i swojej rodzinie czas.

Organizacja czasu rodziny w praktyce:

• #mumslifeplanner oczywiście! To bezpłatne narzędzie mojego autorstwa, które zdecydowanie ułatwia życie rodzinne. Zaznaczam w nim najważniejsze wydarzenia oraz np. planowanie świąt z wyprzedzeniem, ale dodatkowo sama możesz zapisać tam ważne wydarzenia, wizyty u lekarza, terminy zakupów, urodziny. Wydrukuj, powieś na lodówce, na rodzinnej tablicy, na drzwiach i korzystaj. Naucz dzieci, naucz męża i kreślcie po nim razem. Niech to stanie sie nawykiem!
• kalendarz online – my korzystamy z kalendarza Google. Mamy tam podział na różne kalendarze: rodzinny (lekarz, zakupy, spotkania z przyjaciółmi), domowy (wywóz śmieci, rachunki), służbowy męża, służbowy mój. Możecie się śmiać, ale wpisujemy tam nawet piątkowe domowe randki. Ba! Wpisałam tam nawet nasz ślub kilka lat temu, a w odpowiedzi otrzymałam status „być może” w ramach potwierdzenia ?
• kalendarz w telefonie – to ten sam co punkt wyżej tylko pod ręką. Bardzo ułatwia kontrolę nad życiem w sytuacjach kiedy chcesz „na szybko” coś sprawdzić, zapisać dziecko do dentysty, umówić się z koleżanką czy zaplanować mycie okien ?
• rodzinny kalendarz papierowy – mimo wszystko mamy i taki. W nim zapisuję listy zakupów. Mam taki system, że w dniu w którym planujemy duże zakupy wpisujemy z wyprzedzeniem te rzeczy, które się kończą. Potem robię zdjęcie takiej listy i gotowe. Wpisuję tam także zadania na każdy dzień – lubię pracować z taką listą zadań, bo wtedy łatwiej jest planować dzień.
• namolna żona ? A tak serio, to ktoś kto się tym zajmie – czyli taki rodzinny sekretarz. Kiedyś byłam asystentką i chyba to zostało mi we krwi ? Wpisuję do kalendarza wszystko, wysyłam prośby o potwierdzenie. To jest kwestia nawyku i przyzwyczajenia – coś ustalamy, wpisujemy, ustawiamy przypomnienie i gotowe. Coś ustalasz – sprawdzasz w kalendarzu i wiesz, czy Twoja rodzina może ten plan zrealizować.
• i najważniejsze – współpraca! Ważne jest, by większość rodziny (najlepiej rodzice) umieli planować i chcieli to robić. No bo co z tego, że jedna połowa będzie pilnować kalendarza, uzupełniać ważne rodzinne wydarzenia, jeżeli druga nie będzie tego robić. Ten punkt jest szczególnie ważny, jeżeli oboje mamy jakieś pasje wymagające czasu. Np. u mnie treningi męża wpisane na stałe dają mi poczucie przewidywalności i planowania czasu dla siebie. Rodzina to współpraca, pamiętajcie o tym.

I co? Da się? ?

Od czego zaczniesz?