Sylwestrowe przekąski – szybkie i pyszne
Sylwestrowe przekąski? Tak! Bo sylwestrowa noc jest wyjątkowa – jemy wtedy zdecydowanie więcej!
Ale nie o to chodzi, by sylwestrowy poranek spędzić cały w kuchni – przecież musisz też zadbać o swój olśniewający wygląd ? Pamiętaj, by w tym roku zdążyć jeszcze powiedzieć #mamczasdlasiebie.
Dlatego mam kilka propozycji na sylwestrowe przekąski, które są proste w przygotowaniu i efektowne – przetestowane na moich gościach!
Bardzo lubię organizować przyjęcia, karmić ludzi i mieć dom pełen gości. Jednego nie lubię – odchodzenia od stołu, gdy jest najlepsza zabawa, by przygotować kolejne danie. Dlatego sposobów mam kilka:
- podaję najpierw kolację – sycące ciepłe danie, a potem przekąski i nie zajmuję się kuchnią przez cały wieczór
- gotujemy wspólnie z przyjaciółmi, świetnie się przy tym bawiąc
- przyjęcia „na zimno” – z przekąskami, sałatkami, deskami serów
- przy większej liczbie gości, nie podaję dań które trzeba zrobić od podstaw przy gościach. Za dużo czasu spędzam potem w kuchni, denerwuję się czy mi wyjdzie itd. Dlatego na takich imprezach podaje bezpieczne, sprawdzone dania, które mogę przygotować wcześniej, a potem tylko podgrzać, lub takie które przygotowuje się ekspresowo. Natomiast steki i pierś z kaczki zostawiam sobie na okoliczność kolacji we dwoje… ewentualnie czworo ?
Zanim przejdziemy do przekąsek – szukacie pomysłu na danie „na początek”?
- łopatka/ szynka pieczone w całości – to moje popisowe danie, które serwuję gościom bardzo często w różnych wariantach. Najczęściej jednak w takim: dzień wcześniej wkładam mięso do naczynia żaroodpornego, okładam piórkami czerwonej cebuli, kilkoma ząbkami czosnku i smaruję marynatą. Marynata? Najczęściej to połączenie oleju, octu winnego lub czerwonego wina, soli, pieprzu, majeranku i czerwonej papryki. Mięso leży w takiej marynacie całą noc w lodówce, a godzinę przed pieczeniem czeka poza nią by nabrać pokojowej temperatury. Piekę je przez około 2-3 godziny w 120 stopniach. Dzięki temu jest miękkie, rozpadające się i bardzo aromatyczne. Z czym podaję? Z kopytkami i kapustą/ buraczkami lubię najbardziej. Mój sposób na kopytka? Gotuję je przed przyjściem gości, a chwilę przed podaniem podsmażam na maśle. Inna wersja łopatki to kanapka – podaję na stół całe naczynie z mięsem, do tego bagietki, korniszony, musztardę i każdy tworzy sobie kanapkę z ciepłym mięsem.
- makarony, makarony, makarony…. W jakiejś szybkiej wersji koniecznie. Mój ulubiony? Gotuję makaron. W tym czasie na odrobinie oliwy z oliwek podsmażam szynkę parmeńską, czosnek, suszone pomidory, oliwki. Można dodać pesto. Ugotowany makaron wrzucam na patelnię, mieszam i posypuję parmezanem. Stawiam te wielką patelnię na stole i karmię ludzi jak włoska mamma! ? Lubimy też to wydanie, ale z krewetkami lub tuńczykiem z puszki zamiast szynki.
- zapiekanki makaronowe – z kurczakiem, ananasem i kukurydzą. Z kurczakiem i brokułami. Z chorizo i suszonymi pomidorami. Jak robię? Lekko podgotowuję makaron – najczęściej rurki lub świderki. Nie hartuję go zimną wodą! Mieszam ze składnikami, które wybrałam. Zalewam całość śmietaną, posypuję serem i zapiekam. Gotowe ?
- lasagne – to już klasyk! ? Czyli: sos boloński, makaron lasagne, sos beszamelowy, mozarella. Ważne – makaronu nie gotuję. Raz ugotowałam i nigdy więcej – rozpadające się płaty makaronu miałam wszędzie ? W naczyniu żaroodpornym tworzę warstwy: beszamel, makaron, sos, ser, beszamel, makaron, sos, ser itd. Przykrywam naczynie i zapiekam.
- cannelloni z farszem i sosem pomidorowym. Farsz? Łosoś + szpinak + ricotta = połączenie idealne. Płat łososia piekę w piekarniku w folii. Studzę i rozdzielam widelcem na drobne kawałki. Szpinak przygotowuję na patelni na maśle z czosnkiem, gałką muszkatołową, solą, pieprzem. Szpinak i łososia mieszam z ricottą – nadziewam tym makaronowe rurki i układam w naczyniu wysmarowanym masłem. Zalewam sosem pomidorowym, posypuję serem i zapiekam do miękkości makaronu.
- udka z kurczaka z owocami – kawałki kurczaka nacieram solą, pieprzem, papryką i czosnkiem. Układam w naczyniu żaroodpornym, mieszam z ananasem pokrojonym na kawałki, suszonymi morelami. Zalewam sokiem ananasowym i piekę około 40 minut. Podaję z pieczonymi ziemniaczkami i surówką Colesław.
- chilli con carne. Podsmażam cebulę. Dodaję mielone mięso wołowe i wieprzowe. Doprawiam solą, pieprzem, papryką i czosnkiem. Całość zalewam czerwonym winem i duszę do odparowania. Dodaję puszkę kukurydzy, fasoli, groszku i butelkę passaty. Duszę i podaję ze świeżym pieczywem i odrobiną kwaśnej śmietany.
- pieczony łosoś z pomarańczą i migdałami – chyba nie ma prostszego dania! Cały płat łososia układam w naczyniu żaroodpornym. Doprawiam solą, pieprzem ziołowym, odrobiną oliwy z oliwek. Posypuję płatkami migdałów, na tym układam plastry pomarańczy i piekę około 25 minut. Gotowe! Podaję z pieczonymi ziemniaczkami i świeżą sałatą z dobrym sosem. Pyszne, lekkie i bardzo proste.
- tacos – czyli kolacja samoobsługowa ? Wymaga trochę przygotowań, ale możesz na tym daniu oprzeć cały wieczór. I najważniejsze – pozwala na ogromną dowolność. Kupuję gotowe placki tacos – możesz też użyć tortilli. Czas na farsz: może to być pieczona łopatka, może być chilli con carne, mogą być smażone krewetki albo smażony kurczak w kawałkach. Dodatki? Warzywa: pomidory, ogórki, kukurydza, fasola. Sosy? Salsa pomidorowa, guacamole, kwaśna śmietana. Co jeszcze? Świeża pietruszka/ kolendra i tarty ser. Stawiasz to wszystko w miseczkach na stole, mówisz „smacznego” i masz już spokój ? Goście sami wybierają dodatki, mieszają i smakują.
Zjedliśmy kolację, czas na sylwestrowe przekąski!
- quesadilla – różne wariacje. Z kurczakiem, ananasem i kukurydzą. Z kurczakiem, suszonymi pomidorami i oliwkami. Jak robię? Kupuję gotowe placki tortilla i przygotowuję farsz. Kurczaka kroję na kawałki i podsmażam z ulubionymi przyprawami. Mieszam z go z dodatkami, na jakie mam ochotę. Przygotowuję 2 placki – jeden posypuję serem, na to farsz i drugi placek. Lekko przyciskam całość dłonią i zapiekam w temperaturze 120 stopni przez około 10 minut. Kroję na trójkąty i podaję z sosem czosnkowym, tysiąca wysp, salsą pomidorową itp.
- śliwki w boczku – znacie? Na pewno znacie! ? Suszone śliwki owijam plastrem boczku i wbijam w to wykałaczkę. Tak przygotowane śliwki piekę w piekarniku przez około 10 minut. Pachną cudownie i znikają ekspresowo.
- burrata z boczkiem i mango. Mango kroję na plastry, układam na talerzu. Boczek kroję na paseczki i smażę na suchej patelni – kiedy ostygnie posypuję nim mango. Na środku talerza układam burattę, polewam sosem balsamicznym i podaję. Przy gościach przecinam burratę na pół, a jej kremowe wnętrze rozpływa się po mango z boczkiem. Wygląda rewelacyjnie i zaskakuje smakiem.
- buraki z serem pleśniowym – ugotowane buraki (kupuję gotowane bez skóry w Lidlu ? ) kroję na plastry i układam na talerzu jak carpaccio. Na to kruszę ser typu lazur, orzechy włoskie. Polewam odrobina miodu lub sosu balsamico. Następnie na całość kładę garść rukoli i trochę płatków parmezanu. Robi wrażenie! ? Najlepiej przygotować to na dużym półmisku – wtedy możemy równo rozłożyć składniki po całości.
- deska serów i wędlin – to chyba totalna klasyka, ale zawsze się sprawdza. Kładę na niej zawsze 3-4 gatunki sera pokrojone w małe kawałki, do tego kilka oliwek, kabanosy, dojrzewającą szynkę, kawałki świeżego pieczywa i buteleczkę dobrej oliwy z oliwek. To jest taka baza, którą na imprezach zawsze mam na stole – każdy znajdzie tam coś dla siebie i ładnie wygląda.
- pieczony camembert – wybieram taki w drewnianym pudełeczku, zdejmuję jego wierzch, a górę sera nacinam w kratkę i wbijam w niego 2-3 ząbki czosnku lub gałązkę rozmarynu. Wkładam ser do piekarnika razem z dolną częścią opakowania (zdejmij naklejki ? ) Piekę do momentu, aż będzie miękki. Podaję z kawałkami bagietki lub grissini. Goście maczają pieczywo w rozpływającym się serze.
- roladki z tortilli – znowu gotowe placki ? Smaruję je serkiem śmietankowym, na to koperek, wędzony łosoś i tyle. Zawijam i kroję na kawałki. Gotowe ?
- rolada szpinakowa – opakowanie mrożonego szpinaku przygotowuję na patelni z masłem, czosnkiem, solą, pieprzem i gałką muszkatołową. Studzę całość i odlewam nadmiar wody. 4 jajka rozdzielam na białka i żółtka – białka ubijam na sztywną pianę, a żółtka dodaję do szpinaku i mieszam. Dodaję też 2 łyżki mąki i znowu mieszam. Na koniec partiami dodaję białka i mieszam bardzo delikatnie. Całość przekładam na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Ważne, by blacha była jak największa – najlepsza będzie taka kwadratowa płaska. Formuję duży kwadrat i piekę około 15 minut w temperaturze 180 stopni. Wystudzony placek smaruję serkiem śmietankowym. Czas na dodatki! Robię tę roladę w dwóch wersjach – z wędzonym łososiem i koperkiem lub z szynką, papryką i ogórkiem. Całość zawijam jak roladę, owijam folią spożywczą i wkładam do lodówki na kilka godzin. Przed podaniem kroję na kawałki.
- tort naleśnikowy – smażę dużo naleśników. Układam je na paterze jak tort, przekładając pojedynczo farszem. Jakim? Np. hummusem, albo serkiem śmietankowym, serkiem chrzanowym. Co drugą warstwę dodaję wędzonego łososia, albo szynkę. Kroję jak tort.
- wytrawne kruche babeczki z farszem – w zależności od nastroju i ilości czasu piekę babeczki, lub kupuję gotowe ? Wystudzone nadziewam – pastą jajeczną, sałatką warzywną, pastą z tuńczyka (tuńczyk z puszki, z kukurydzą i majonezem – rewelacja!)
- muszle makaronowe z farszem – ostrzegam! To ma trylion kalorii, ale jest pyszne! ? Najbardziej lubię wersję z tuńczykiem i serem gorgonzola. No to tak: muszle delikatnie podgotowuję i nie hartuję zimną wodą. Układam je w naczyniu żaroodpornym wysmarowanym masłem. W osobnej misce przygotowuję farsz: puszka tuńczyka, pół słoika suszonych pomidorów drobno posiekanych, pół słoika kaparów, pół słoika posiekanych oliwek, pół gorgonzoli rozdrobnionej na kawałki – całość mieszam i nadziewam tym muszle. Drugą połowę gorgonzoli kruszę i mieszam z 400 ml śmietanki kremówki – polewam tym muszle i zapiekam. Mówiłam, że trylion kalorii? Pewnie można to zastąpić innym sosem… tylko po co? ?
- nachosy na ciepło z sosem serowym i salsą pomidorową – nachosy kupuję gotowe, albo tnę na trójkąty tortillę. Układam je w dużym płaskim naczyniu do zapiekania. Gotowych nie doprawiam, a te z tortilli posypuję papryką lub ziołami. Na to żółty ser – starty na tarce o drobnych oczkach. Całość do piekarnika na chwilkę. Gorące nachosy polewam salsą pomidorową i podaję z ciepłym sosem serowym. Sos robię sama, albo kupuję gotowy w słoiczku i podgrzewam. Domowy sos serowy? Nic prostszego! Trę na tarce kostkę sera cheddar i mieszam z odrobiną mleka. Całość podgrzewam aż do momentu całkowitego rozpuszczenia sera. Doprawiam sos słodką papryką. Jeżeli jest za gęsty – dolewam mleka, jeżeli za rzadki dokładam sera… Przypuszczam, że drugiej kostki sera możecie nie mieć, więc polecam stopniować dolewanie mleka ?
- sushi!! Moja wielka miłość! W tym roku na naszym sylwestrowym stole będzie królował specjalny set od Wschodnia Sushi… a że się z nimi bardzo lubię, to na pewno już wiecie – lepszego nie jadłam, serio! ? Kiedyś robiłam sama, ale teraz już nie konkuruję z mistrzami!
- tatar wołowy – kupuję świeżą wołowinę (np. polędwicę, albo ligawę) i proszę o zmielenie, albo drobno siekam. Surowe mięso doprawiam odrobiną wody, oleju, łyżeczką musztardy, solą, pieprzem i surowym żółtkiem. Całość dobrze wyrabiam – polecam rękawiczki ? Podaję z drobno posiekaną cebulką i kiszonym ogórkiem. Pamiętajcie jednak – mięso musi być bardzo świeże i z pewnego źródła.
- tatar z łososia – filet z łososia siekam w bardzo drobną kostkę, doprawiam solą, pieprzem, sokiem z cytryny i odrobiną oliwy – wyrabiam ręką. Kroję kiszonego ogórka, cebulkę, kapary i koperek – mieszam z łososiem albo podaję osobno.
I co? Jest pysznie? ?
Cudownego świętowania Wam życzę Kochani! I koniecznie dajcie znać, jakie sylwestrowe przekąski znalazły się na Waszych stołach.
Brak komentarzy