Ostatnie posty

Brak kategorii

Jak przygotować dziecko… i siebie do szczepienia

Pierwsze szczepienie za nami. Uff nie było łatwo! Ale trudność nie tkwiła w tym jak zniosło to dziecko, tylko jak stresowała się matka ? Zdecydowaliśmy się na szczepienia 5w1 + Engerix B + w odstępie czasu pneumokoki i rotawirusy. Z góry zaznaczam – nikogo do tej formy nie namawiam! Trzeba poczytać, popytać, porozmawiać z rodzicami, z innymi lekarzami i być pewnym swojej decyzji. My wybraliśmy taką formę, ale każdy ma prawo do wyboru innej. Zatem nie będę się wdawać w dyskusję na temat słuszności moich racji z nikim ? Koszt tej pierwszej szczepionki w mojej przychodni to 150zł (5w1) i 75zł (Engerix B). Ale do sedna! Szczepienie mieliśmy dość późno, bo o 14. Pogoda nie sprzyjała – było duszno, ciśnienie wysokie. Na dodatek trafiłam na panią doktor, która wcześniej zapoznała się szczegółowo z kartą małej i powitała mnie jakże miłymi słowami: „Dlaczego miała pani cesarkę? Ale chociaż piersią pani karmi?” – poczułam się jak „pół matki”, bo miałam cc ;/ Gdybym nie karmiła piersią to nie wiem jak bym się poczuła! Trudno – nie wszystkich da się lubić. Pani doktor zbadała dziecko, zapytała „Czy coś tam o pneumokokach pani wie? Bo taką pieczątkę muszę wstawić w książeczce, że pani wie” …
z niemowlakiem

Pies i dziecko – update po sześciu tygodniach :)

Pamiętacie mojego domowego sierściucha Fafi ? ? Pisałam tu kiedyś jak fajnie przyjął małą w domu, jaką wykazał się opiekuńczością itd. Jesteście ciekawi jak to wygląda teraz? Szczerze? Jeszcze lepiej ? Pies wie, że ktoś nowy mieszka w domu, ale za bardzo się nią nie przejmuje. Nadal reaguje na płacz i podnosi głowę w kierunku łóżeczka, ale kiedy np. Wiki ma kolkę i płacze głośniej i dłużej niż zwykle, to pies ma jej zwyczajnie dość i ucieka w kierunku swojego legowiska. Znajomi mówią, że bardzo się zmieniła przez te 6 tygodni – że wydoroślała, spoważniała. Elementy obowiązkowe – to obwąchanie dziecka, kiedy np. wracamy do domu z córką w nosidełku. Mam wrażenie, że Fafi upewnia się wtedy „czy przypadkiem znowu czegoś nie przynieśli do domu” :). Jedyne co mnie martwi, to czasem wyczuwam w niej smutek – o ile można tak to nazwać. Zawsze było tak, że goście najpierw witali się z nią, każdy ją głaskał, siedziała na kolanach, a teraz mam wrażenie, że goście nawet mnie i mojego męża nie zauważają w dzikim pędzie do łóżeczka, aby im przypadkiem niemowlę z niego nie uciekło ? Staramy się zatem dawać jej codziennie porcję miłości – mąż wychodzi z nią na …
w ciążyz niemowlakiem

Nie denerwuj matki karmiącej!

Często mówi się o negatywnym wpływie stresu na kobietę w ciąży. Na pewno nie raz słyszałyście: „Nie denerwuj się, bo to szkodzi dziecku!” Tak faktycznie jest, ale czy nie odnosicie wrażenia, że po porodzie trochę się zapomina o naszym spokoju psychicznym? A to bardzo źle! Tłumy gości, miliony rad, nowa sytuacja – to wszystko powoduje pewnego rodzaju napięcie. Czasami dochodzą do tego kłopoty z karmieniem, przejściowe lub bardziej poważne problemy ze zdrowiem dziecka i koło się zamyka. Nie możemy na to pozwolić! Czy wiesz, że kiedy Ty się denerwujesz to wytwarzają się tak zwane hormony stresu? Adrenalina, noradrenalina, kortyzol – to nazwy hormonów, które zwiększają częstotliwość rytmu serca, podnoszą poziom glukozy we krwi, podnoszą napięcie mięśni oraz zapotrzebowanie organizmu na tlen… Dorosły organizm sobie z tym poradzi, ale czy ktoś pomyślał o dziecku które karmisz? Nie? A szkoda, bo niestety są to hormony, które przenikają do pokarmu i wpływają na nastrój i zdrowie dziecka – maluszek może być przez to rozdrażniony, nerwowy, może niespokojnie jeść, spać. Dlatego pamiętaj – sama staraj się nie denerwować oraz nie pozwalaj na to innym. Na szczęście są też hormony, które „bronią” Cię przed stresem – np. prolaktyna, to ona jest odpowiedzialna za wytwarzanie pokarmu, …
podróżujemyz niemowlakiem

Pierwsza wyprawa małego szkraba :)

Niebawem czeka nas pierwszy dłuższy wyjazd z Wiki. Co to będzie za wyprawa! ? Jak spakować dwie dorosłe osoby, niemowlę w nosidełku, głęboki wózek…. i psa? ? Początkowo planowałam zabrać pół mieszkania, ale szybko sobie przypomniałam, że nasz samochód przyczepy nie uciągnie, z gumy też nie jest, a kierowca musi jeszcze coś widzieć… Co więc zabrać na 3 dni i 3 noce? Na szczęście w miejscu gdzie jedziemy jest łóżeczko i wanienka, więc tego zabierać nie musimy – a to spore ułatwienie! Przygotowałam sobie zatem walizkę rozmiaru bagażu podręcznego i tam zamierzam zmieścić rzeczy mojego maluszka – naiwna jestem? ? Moja lista: – paczka pieluch – paczka mokrych chusteczek – kilka jednorazowych mat do przewijania – piżamki – kilka pieluch tetrowych/ flanelowych – ulubiony kocyk – ręcznik z kapturkiem – po kilka sztuk: długich spodenek, krótkich spodenek, body z długim i z krótkim rękawkiem – 2 sukienki – bo przecież całą rodzinę będziemy odwiedzać ? – czapeczka, opaska – skarpetki – sweterek, gdyby się chłodniej zrobiło – pierwsza kosmetyczka młodej damy ? A niej: płyn do kąpieli, krem do pupy, waciki, patyczki do uszu, krem na ciemieniuchę, krem z filtrem, szczoteczka do włosów – apteczka: kropelki na kolki, witaminy, probiotyk, …
w ciąży

Pierwszy miesiąc gdy maluszek jest z nami!

Ehh pamiętam jak całkiem niedawno leżałam na porodówce nie wiedząc co mnie czeka, a tu już miesiąc mija odkąd moja królewna jest na świecie. Czas mina nieubłaganie i mam świadomość tego, że nawet nie zauważę kiedy zacznie biegać, skakać i zalewać wszystkich swoim słowotokiem ? Ale póki co niech będzie jeszcze taką słodką kruszynką, która uwielbia zasypiać w ramionach mamy! Tak! Od miesiąca jestem MAMĄ! Ależ to macierzyństwo jest piękne <3 Ale od początku… Jak nam minął ten miesiąc? Muszę przyznać, że bardzo spokojnie. Zrezygnowaliśmy z pomocy babć chcąc nauczyć się siebie we troje i chyba nam się udało. Pamiętam jak wróciliśmy z mężem i małą ze szpitala, położyliśmy ją w łóżeczku i zapytałam męża: „I co teraz?” ? Teraz nasze życie wygląda zupełnie inaczej ? Inne rzeczy są ważne, inne rzeczy się liczą. Inaczej wygląda też nasz dzień. Wypracowaliśmy sobie pewien system, który mała na szczęście zaakceptowała. Kąpiemy ją o godzinie 19 – nawet jak się pali i wali to jest rzecz święta! Goście są wypraszani, ze spaceru wracamy i oddajemy się naszemu rytuałowi. Kąpie tata, potem malucha przejmuje mama: wyciera, ubiera, karmi i kładzie spać. Potem pobudka w okolicach 2-3, kolejna w okolicach 6 i dzień zaczynamy około …
1 40 41 42 43