Ostatnie posty

z niemowlakiem

Sposoby na bolesne ząbkowanie.

Napisałam ten tekst 3 lata temu, kiedy Wiki ząbkowała. Zdążyłam o ząbkowym koszmarze zapomnieć…. i zaczęło się u Neli. Wysoka gorączka, płacz, dziecko którego nie da się odłożyć… Jak pomóc maluszkowi… i sobie? Sobie… bo dwie noce wstecz nie spałam prawie wcale ?   gryzaki wszelkiej maści – chłodzone w lodówce pomagały jeszcze lepiej. Zebrałam więc wszystkie gryzaki w domu włożyłam do woreczka i całość do lodówki – jak ten obecnie gryziony był już ciepły, podawałam nowy, a ten stary wyparzałam i znowu do lodówki. masowanie dziąseł – palcem mamy, szczoteczką silikonową… każdą zabawką, którą można wziąć do buzi. Pamiętajmy, że zęby dziecka myjemy od samego początku – mycie również może być masażem. Ważne tylko, by szczoteczka była odpowiednio miękka i dostosowana do wieku dziecka. żele na dziąsła – chłodzące, znieczulające. Pamiętaj, by skonsultować to z farmaceutą, przeczytać ulotkę itd. chrupki kukurydziane, chlebowe skórki – banał! Ale Wiki bardzo chętnie masowała sobie nimi dziąsła i widziałam, że jej to pomagało. Kupuję takie twarde – np. z orkiszem, otrębami. To samo stosuję teraz po trzech latach – działa! witamina D – zalecił nam to pediatra: zwiększona dawka witaminy D w okresie ząbkowania może ten proces przyspieszyć, ale nie należy robić tego na …
dania z grilla
gotujemy

Przepisy na dania z grilla

Dania z grilla - mięso, owoce morza, a nawet słodkości. Do tego sałatki, dodatki i najlepszy na świecie sos. Częstujcie się! Mum's Life - blogi lifestyle.
dbamy o siebie

Bądź matką, żoną…. i kochanką!

…a teraz oddychaj głęboko – to nie jest tekst o tym jak zostać „tą drugą” ? To jest tekst dla panów, a właściwie to dla pań, ale w trosce o panów… i o siebie ? Piszecie czasem do mnie: „mąż już tak na mnie nie patrzy”, „też chciałabym dostać kwiaty”, „randka z mężem? kiedy to było”… Dziewczyno! Zawalcz o siebie, zawalcz o Was! Dom, dzieci, praca, obowiązki, rutyna – to wszystko wcale nie pomaga naszemu poczuciu bycia atrakcyjną, pożądaną i docenianą. Od rana sprzątamy, zmieniamy pieluchy, gotujemy obiady, pierzemy, zajmujemy się dzieckiem… Inne z nas chodzą do pracy, potem odbierają dzieci, gotują, sprzątają prasuję.  A wieczorem? WIeczorem padamy ze zmęczenia i zastygamy na kanapie przed telewizorem. O tym jak przestałam „zastygać na kanapie” opowiem innym razem, bowiem kilka miesięcy temu totalnie zmieniłam swoje życie – tworzę pamiętnik z mojej przemiany, powrotu do formy itd – będzie w kwietniu ? Ale nie o tym dzisiaj. Porozmawiajmy o rutynie, o związku i o tym jak dbać o nasz wewnętrzny płomień i uśpione motyle w brzuchu.  Jest na to kilka sposobów: Randka z mężem!  Musicie czasem wyjść we dwoje – z pełną świadomością używam słowa „musicie”. Bez dzieci, bez pieluch, bez zabawek – …
gotujemy

Babeczki o zapachu tropikalnych wakacji

Pachną tak, że mam ochotę położyć się pod palmą na leżaku ? Banan, kokos, migdały…  Aromatyczne, mięciutkie i banalnie proste. Zróbcie z maluchami!   Składniki: 3 dojrzałe banany 2 jajka 1/3 szklanki cukru – nie jest konieczny 1/2 szklanki mleka 1/3 szklanki oleju – świetnie tu pasuje rozpuszczony olej kokosowy lub masło orzechowe 1,5 szklanki mąki łyżeczka proszku do pieczenia odrobina olejku migdałowego 3/4 szklanki wiórków kokosowych opcjonalnie – skórka z cytryny, pomarańczy, płatki migdałów.   Przygotowanie: Banany rozgniatamy i mieszamy z resztą składników. Proste? Proste ? Ciasto powinno być gęste – takie, by łatwo dało się nałożyć je łyżką do foremek. Jeżeli konsystencja nie jest odpowiednia – dodaj trochę mąki lub mleka w zależności od potrzeb. Najbardziej lubię piec babeczki w silikonowych foremkach, rozłożonych w metalowej formie – mają wtedy ładny kształt i są dobrze wypieczone.     fot. pysznapaczka.pl     Piekę 20 minut/ „do suchego patyczka” w temperaturze 170 stopni. Gorące delikatnie wyjmuję z silikonowych foremek by odparowały. Posypuję cukrem pudrem i gotowe ?   Mówiłam, ze będzie banalnie prosto? I pachnie wakacjami? ?   No to smacznego!    
gotujemy

Najbardziej dietetyczne ciasto czekoladowe na świecie!

Czekolady w naszym domu nie brakuje. Jest Wiki, są dziadkowie, ciocie, wujkowie – czyt. czekolada jest wszędzie! ? Drogą negocjacji doszliśmy chociaż do tego, że jest to czekolada gorzka. Zapomnieliśmy jednak ustalić częstotliwości  i ilości – no i tym sposobem mamy w domu jeszcze czekoladę z Mikołajek ? Średnio się to wpisuje w moją dietę… oj średnio. Ta czekolada na mnie patrzy, spać nie pozwala, mówi do mnie. Walczę z nią każdego dnia, czasem ulegam, a potem na treningu krzyczę jak bardzo jej nienawidzę. Znalazłam jednak sposób na to, jak pozbyć się trzech tabliczek jednocześnie! Brownie z malinami – brzmi dobrze? Jeszcze lepiej smakuje…. Ale zostańcie do końca – dopiero wtedy dowiecie się co zrobić, by to ciasto nie miało kalorii.     Składniki: 3 tabliczki gorzkiej czekolady (łącznie 300g) 1 kostka masła (200g) 200g cukru (szklanka) 120g mąki pszennej 3 jajka garść malin   Przygotowanie: Piekarnik nastawiamy na 160 stopni. Przygotowujemy tortownicę lub foremkę o długości około 25 cm. Kostkę masła rozpuszczamy z dwiema tabliczkami czekolady (jedna zostaje!). Lekko studzimy.  W tym czasie ubijamy jajka z cukrem. Łączymy masę jajeczną z czekoladą, dodajemy mąkę i mieszamy (już bez miksera). Przelewamy ciasto do formy wyłożonej papierem do pieczenia, rozkładamy równomiernie maliny …
pizza
gotujemy

Prawdziwa włoska pizza!

Trochę się już znamy ? Wiecie zapewne, że Włochy kocham ogromnie, a włoskie jedzenie jeszcze bardziej. Nie wyobrażam sobie więc mojego polskiego domu, bez prawdziwej włoskiej pizzy! A uwierzcie – da się ją zrobić również u nas ? No to pieczemy!   Składniki: 500 g mąki pszennej – specjalna mąka typu „00” byłaby idealna, ale z tortowej czy wrocławskiej też się da ? ok. 250 ml letniej wody ok. 25 g mokrych drożdży 1 łyżeczka cukru szczypta soli 50 ml oliwy z oliwek   Przygotowanie: Rozczyn: Pokruszone drożdże, 1 łyżeczka mąki, 1 łyżeczka cukru, woda – odstawiam na 15 minut, aby drożdże zaczęły pracować. Ciasto: Do miski przesiewam mąkę, wlewamy oliwę z oliwek, sól oraz rozczyn. Mieszam ciasto w misce, a następnie wykładam na stolnicę i wyrabiam do momentu, aż będzie gładkie i sprężyste. Przykrywam ciasto bawełnianą ściereczką i zostawiam do wyrośnięcia na około godzinę. Następnie dzielę ciasto na pół, formuję 2 kule a z nich 2 (cieniutkie!)placki na pizzę – staram się w tym celu nie używać wałka, tylko dłoni. Rozkładam dodatki, piekarnik rozgrzewam do  220 °C, pizzę piekę około 12 minut. Idealny do pieczenia jest specjalny kamień do pizzy, ale równie dobrze sprawdza się papier do pieczenia lub silikonowa mata odpowiednia do …
1 31 32 33 45