Co zabrać na wyjazd na narty, co się bardzo przyda? Zbieram nasze doświadczenia, Wasze porady i dzielę się gotową listą!

Tekst z podsumowaniem kosztów naszego wyjazdu bardzo Wam się spodobał, więc po tym jak zdradziłam ile kosztuje wyjazd na narty dla rodziny 2+2 dzielę się też pomysłem na to, co zabrać na taki wyjazd.

Jak spakować małego narciarza? O czym nie zapomnieć? Czyli…

ferie w górach z rodziną

Co zabrać na wyjazd na narty w góry z dziećmi?

  • ciepłe ubrania – tu najlepiej pakować się z możliwością ubierania “na cebulkę”. `Ten sposób sprawdza się np. kiedy idziemy do restauracji po jazdach, albo w samochodzie: dziecko może rozpiąć bluzę, zdjąć coś i nie spoci się w pomieszczeniu, by potem znowu wyjść na mróz. Ważne też, by całość była oddychająca – jeden gruby sweter/ bluza może powodować przeciwny efekt, niż np. bielizna termiczna i cienka bluza.
  • wodoodporne śniegowce – ciepłe i suche stopy to podstawa przy zimowych spacerach.
  • skarpety narciarskie – przydadzą się nawet w sytuacji, kiedy dziecko na nartach nie jeździ. Takie skarpety są miejscami wzmacniane, pod stopą są grubsze i sięgają wyżej niż klasyczne skarpetki. Bardzo polecam te, które są dostępne w Decathlonie – skarpety marki WEDZE.
  • bieliznę termiczną – u nas bardzo dobrze sprawdziła się bielizna termiczna z Lidla. Komplety dla dzieci kosztują około 45 zł, a naprawdę są fajnej jakości – robią to co mają robić, szybko schną, nie niszczą się w czasie prania i suszenia.
  • kominiarkę na narty – jest to o tyle lepsze rozwiązanie niż czapka i szalik, że dziecko ma zasłonięty kark, częściowo twarz, a sama kominiarka jest cieńsza i lepiej leży pod kaskiem,
  • czapka po nartach – dziewczyny po zejściu ze stoku miały spoconą głowę i szyję. Dobrze wtedy zdjąć taką mokrą kominiarkę i założyć suchą czapkę.
  • odpowiednie rękawiczki na narty – na to zwróciła nam uwagę nasza instruktorka. Dziewczynki miały rękawiczki dwupalczaste – niby w paluszki cieplej, niby łatwiej się zakłada, ale na narty lepsze będą pięciopalczaste. O ile u tak małych dzieci, które jeszcze nie chodzą na orczyk, nie odbijają karnetu itd nie jest to bardzo ważne, to dla starszych dzieci polecała jednak pięciopalczaste. Dodatkowo widziałam u innych dzieci na stoku takie jakby smycze do rękawiczek. Sama pamiętam, że jako dziecko miałam takie rękawiczki na sznureczku przeciągniętym przez kurtkę – bardzo praktycznie rozwiązanie, by nie zgubić rękawiczki np. sięgając po chusteczkę do kieszeni.
  • krem na zimę, sztyft do twarzy – od kilku lat zimą używamy sztyftów Mustela. Stosowaliśmy je w naszych miejskich warunkach, ale również teraz w górach świetnie się sprawdziły, Po pierwsze dziewczynki smarują nimi usta jak normalną pomadką, a po drugie łatwo nimi posmarować twarz i dołożyć produkt w trakcie. Mają je w kieszeni i używają także gdy wychodzą w przedszkolu na zimowy spacer. O dziwo lubi je także mój mąż i również zabiera na stok.
  • odpowiednie gogle – mogą się przydać, ale nie muszą. Nam się przydały, bo był jeden taki dzień, gdzie wiatr wiał koszmarnie. Natomiast ważne jest, by odpowiednio dobrać gogle – my dobraliśmy nieodpowiednio 🙂 Wiki miała wersję z różową poświatą – jak nam potem powiedziała jej pani instruktor, taki wariant ma funkcję rozjaśniającą, tzn. że przy słońcu w ciągu dnia przeszkadza zamiast pomagać 🙂
  • mały termos/ bidon termiczny – przyda się, żeby dziecko się rozgrzało bo zjazdach. U nas świetnie się sprawdził bidon termiczny ze słomką – bardzo wygodne w trzymaniu, szczególnie jeżeli dziecko ma na rączkach grube rękawiczki.
  • jakaś przekąska – kiedy warunki na stoku się dobre, to kolejki w restauracjach ogromne 🙂 Warto więc zabrać jakąś przekąskę, by zaspokoić pierwszy głód i potem nie złościć się w oczekiwaniu na swoje zamówienie.
  • plecak dla rodzica – właśnie po to, by włożyć tam termos, czapki, chusteczki, krem czy coś do zjedzenia
  • sprzęt narciarski – chociaż na początek może wystarczy wypożyczyć.
  • kask – bezpieczeństwo najważniejsze! Pamiętajcie, by był dobrze dopasowany i zapięty oraz by zakładać pod niego cieńszą czapkę, która pozwoli na właściwe zapięcie.

To na stok, a po zejściu ze stoku?

Popołudniami. po powrocie do hotelu wszyscy wskakiwaliśmy w dresy – to było najwygodniejsze rozwiązanie 🙂

A komfortowe dresy damskie to podstawa mojej wakacyjnej i wyjazdowej garderoby – do odpoczynku w hotelu, do samolotu, nic nie gniecie, nie uwiera 😉

Warto też zabrać gry planszowe i dużo dobrego nastroju. Przyjemności!

P. S. Jeżeli chcesz coś dopisać do listy “co zabrać na wyjazd na narty”, to koniecznie zostaw komentarz, albo napisz do mnie na kontakt@mumslife.pl

*Artykuł sponsorowany, powstał przy współpracy z marką Mohito.


Przeczytałaś? To zostań ze mną na dłużej!

Wpadnij na mojego Instagram’a

Odwiedź Facebook’a

Możesz też zrobić zakupy w moim sklepie i powiedzieć #mamczasdlasiebie!

Mum's Life