Jak zapewne większość z Was wie – regularnie korzystam z oferty Regeneracja miejskie spa. To moje ukochane miejsce relaksu w Poznaniu. Z każdego zabiegu poza tym, że się odprężam, to wychodzę również bogatsza w wiedzę! Dziewczyny chętnie się nią dzielą, zdradzają kosmetyczne patenty, edukują i naprawiają moje kosmetyczne błędy. Podczas ostatniej wizyty próbowałam dowiedzieć się jak najwięcej o olejowaniu włosów. Mój blond jest dość wymagający – łatwo się przesusza, może wyglądać źle kiedy nie stosuję odpowiedniej pielęgnacji. W Regeneracji odkryłam olejowanie na mokro, o którym opowiedziała mi Gosia. I właśnie – dlaczego na mokro? Bo woda jest przewodnikiem – oleje lepiej się rozprowadzają. Dlatego zwilżam włosy i nakładam oleje. Gosiu, dlaczego olejowanie jest ważne dla włosów? Suszarki, lokówki czy prostownice pozwalają na uzyskanie niesamowitych efektów na włosach, jednak częste używanie tych sprzętów im nie służy. Próbujemy wówczas zasięgnąć porady będącej ratunkiem dla zniszczonych włosów, a często zapominamy o sprawdzonych domowych, naturalnych sposobach na ich regenerację. Piękne, mocne i lśniące włosy oraz zdrowa skóra głowy – tyle możemy uzyskać wprowadzając do swojego rytuału pielęgnacji – olejowanie włosów na mokro. Na czym polega olejowanie? To nic innego jak wmasowanie odpowiednio dobranego oleju w zwilżone włosy. Olej nakładamy na całe włosy, na skórę …
Pierwsze szczepienie za nami. Uff nie było łatwo! Ale trudność nie tkwiła w tym jak zniosło to dziecko, tylko jak stresowała się matka ? Zdecydowaliśmy się na szczepienia 5w1 + Engerix B + w odstępie czasu pneumokoki i rotawirusy. Z góry zaznaczam – nikogo do tej formy nie namawiam! Trzeba poczytać, popytać, porozmawiać z rodzicami, z innymi lekarzami i być pewnym swojej decyzji. My wybraliśmy taką formę, ale każdy ma prawo do wyboru innej. Zatem nie będę się wdawać w dyskusję na temat słuszności moich racji z nikim ? Koszt tej pierwszej szczepionki w mojej przychodni to 150zł (5w1) i 75zł (Engerix B). Ale do sedna! Szczepienie mieliśmy dość późno, bo o 14. Pogoda nie sprzyjała – było duszno, ciśnienie wysokie. Na dodatek trafiłam na panią doktor, która wcześniej zapoznała się szczegółowo z kartą małej i powitała mnie jakże miłymi słowami: „Dlaczego miała pani cesarkę? Ale chociaż piersią pani karmi?” – poczułam się jak „pół matki”, bo miałam cc ;/ Gdybym nie karmiła piersią to nie wiem jak bym się poczuła! Trudno – nie wszystkich da się lubić. Pani doktor zbadała dziecko, zapytała „Czy coś tam o pneumokokach pani wie? Bo taką pieczątkę muszę wstawić w książeczce, że pani wie” …