We wrześniu 2017 przeglądałam zdjęcia, wybierając te, które wywołam i włożę do naszych rodzinnych albumów. Trafiłam tam na swoje zdjęcie z Wiki kiedy miała 3 miesiące. Pomyślałam sobie: „ehh…” i otworzyłam czekoladę… …. a że czekolada w naszym domu to żaden towar luksusowy, bo odkąd mamy dzieci to rodzina i przyjaciele wykupili chyba jakieś udziały w fabrykach czekolady, to zjadłam ją ze smakiem nie zauważając straty. Ale coś w mojej głowie się zadziało. Cały dzień chodziłam jakaś taka struta (nie od czekolady rzecz jasna) – spojrzałam w lustro i jakieś łzy nawet popłynęły. Wiem, że to nie powód do płaczu, ale kobiety zrozumieją ? Nigdy nie byłam laską w rozmiarze 36, ale zawsze się sobie podobałam i lubiłam swoje ciało. Natomiast w tym dniu stwierdziłam, że nie mogę na siebie patrzeć i zrozumiałam, że muszę coś z tym zrobić! Tak jest – siłownia, dieta, i WSZYSTKIE zabiegi wyszczuplające jakie są na rynku. Muszę kupić strój na siłownię – najlepiej 3. Do tego kremy wyszczuplające – na brzuch, na uda, na wszystko. Tak – będę chodzić na zabiegi, będę się smarować, najlepiej nie będę jeść i będę chodzić na siłownię 8 razy w tygodniu…. Uspokój się kobieto! Kremy oczywiście zamówiłam, ubrania …