Wracasz ze szpitala do domu średnio w trzeciej dobie i następnego dnia się zaczyna – jako młoda mama jeszcze dokładnie nie wiesz co się zaczyna ?
Mówi się, że nawał mleczny może się pojawić między 2 a 6 dobą, jednak najwięcej kobiet dopada około 4. Piersi stają się bolesne, nabrzmiałe, wrażliwe na dotyk, nie mówiąc już o ssaniu dziecka. Możesz wyczuć pod skórą bolesne guzy – zarówno w piersi jak i aż pod pachą (tak! tam też są kanaliki mlekowe). Jak sobie pomóc? Sposobów jest wiele, ale te poniższe uratowały mój biust ?
– okłady z białej kapusty – tak, wiem brzmi dziwnie ? Mój mąż prawie padł ze śmiechu jak to zobaczył, ale efekt był zaskakujący! Białą kapustę należy mocno schłodzić, rozbić odrobinę aby puściła sok i okładać nią piersi. Kapusta ma działanie przeciwzapalne.
– ciepłe i zimne okłady – zależy co komu pomaga. Ja przed karmieniem stosowałam ciepłe, aby ułatwić przepływ mleka, a po karmieniu zimne aby nieco zahamować produkcję kolejnego. Jako jedne i drugie stosowałam kompresy żelowe – rewelacja! Można też mrozić i ogrzewać żelazkiem pieluszkę – działa, ale na krócej.
– herbatka z szałwii – ale nie za dużo! Położna pozwoliła mi max. jedną dziennie, żeby sobie nie zrobić krzywdy „na potem”, bo szałwia hamuje laktację. Pierwszego dnia wypiłam dwie (wiem, wiem mogłam tylko jedną), drugiego dnia jedną i problemu nie było.
– dobrze podtrzymujący stanik – tak, żeby piersi były wyżej. Wtedy proces laktacji jest również nieco hamowany.
– częste karmienie dziecka na zmianę raz z jednej, raz z drugiej piersi – mały ssak pomaga najbardziej.
– możemy sobie pomóc również laktatorem – rano, kiedy moje dziecko wypiło zawartość jednej piersi, z drugiej ściągnęłam odrobinę właśnie za pomocą laktatora – ulga nie do opisania!
– przy częstym karmieniu mogą ucierpieć nasze brodawki, może się pojawić również krew w obrębie sutków – sytuację ratuje maść Maltan. Właściwie po jednej nocy mnie uratował. Dodatkowym plusem tej maści jest fakt, że nie trzeba jej zmywać do karmienia jak pozostałe. Może ewentualnie utrudniać dziecku ssanie przez tłustą formułę, ale nie zaszkodzi maluchowi.
No to kochane! Głowa do góry, pierś do przodu i będzie dobrze! ? To nie trwa długo, a potem już wszystko się normuje ? Powodzenia!