Spotkanie z Czytelniczkami chodziło mi po głowie od dawna, dlatego podchodziłam do tematu kilka razy, ale zawsze blokowała mnie jedna wątpliwość: „Czy ktoś w ogóle przyjdzie się ze mną spotkać??”

Spotkań dla kobiet mamy wiele na każdym kroku, bo kobiety chcą się motywować, mobilizować, czerpać z kobiecego wsparcia, poznawać nowych ludzi. Lubię takie wydarzenia i sama często z nich korzystam. Jakiś czas temu wpadłyśmy z koleżanką (Sylwia pozdrawiam ? ) na pomysł, by zabrać 20 kobiet gdzieś na weekend i motywować się, dbać o siebie, rozpieszczać ciało i duszę przez 48 godzin… Spokojnie – to się organizuje i mam nadzieję, że nadejdzie w tym roku ? Natomiast teraz miałam pilną potrzebę poznania Was, zobaczenia kto mnie odwiedza, kto czyta, kto komentuje.

I tak, przy okazji spotkania z jedną z Was (Kasiu pozdrawiam ? ) wpadłam na pomysł!

Mianowicie: przecież bardziej niż weekendowej motywacji, która zapewne będzie musiała trochę kosztować, Wy potrzebujecie mobilizacji do spotkania, do zadbania o siebie oraz do wyjścia z domu! Potrzebujecie impulsu do znalezienia czasu dla siebie – konkretnej daty, godziny, miejsca i ludzi!

Spotkajmy się spontanicznie!

I tak też od pomysłu do działania minęły minuty i zorganizowałam spotkanie „#mamczasdlasiebie na 10 dni przed świętami” – przekornie, prawda? ? Chciałam Wam udowodnić, że da się wyjść z domu niecałe 2 tygodnie przed Wigilią oraz , że Gwiazdka i tak będzie i nic się nie stanie, jeżeli chwilę odpoczniesz.

Uruchomiłam zapisy na spotkanie z Czytelniczkami.

80% biletów rozeszło się w niecałą godzinę. Oszalałam ze szczęścia ? Termin był trochę szalony, bo we wszystkich restauracjach od dawna już istniały rezerwacje na firmowe spotkania świąteczne, ale udało się! Jedna z moich ulubionych restauracji – czyli lubońskie Pesto zgodziła się nas ugościć. Zgodzili się również dołożyć dodatkowy stół, bo okazało się, że pierwsza pula biletów to za mało.

Czyli jednak ktoś przyszedł!

Ba! Przyszło ponad 20 cudownych kobiet! Wchodziłyście pojedynczo lub dwójkami. Jedne uśmiechnięte i rozgadane od wejścia inne nieco bardziej skryte. Ale po kilku chwilach – wszystkie takie same: sympatyczne i pozytywne!

Spotkanie trwało, a Wy gadałyście, gadałyście i gadałyście… gdyby ktoś na nas patrzył z boku (a patrzyli ? ) to można pomyśleć, że znamy się od lat ?

Na czym polegało to spotkanie z Czytelniczkami?

Wyszłam z założenia, że Wy wiecie o mnie więcej niż mój mąż ? Taka prawda! A ja wiem o Was niewiele… chciałam Was poznać, dowiedzieć się kim jesteście. Chciałam też przekonać Was do tego, że #mamczasdlasiebie nie musi oznaczać weekendu w SPA za 2000 zł. No bo nie musi, prawda?

Spotkałyśmy się 14 grudnia wieczorową porą. Przywitałam Was kilkoma słowami, a następnie poprosiłam o to samo od Was – mówiłyście, mówiłyście i mówiłyście… Aniu, pozdrawiamy ?

Dalej było jedzenie, zimowe herbaty i wino. Pesto ugościło nas wyśmienicie! Zaserwowano nam przepyszne jedzenie – kilka dań do wyboru, do tego wspaniałe włoskie przekąski i aromatyczne wino. Wszystko to generowało babski śmiech, dużo żartów, dużo zdjęć ?

No i prezenty!

Tak, przygotowałam dla Was dużo prezentów od wyjątkowych Partnerów ?

Każda z Was otrzymała drobny prezent ode mnie – różaną sól do kąpieli. Wykorzystałyście? ? Dodatkowo każda uczestniczka otrzymała piękne bombki i kupony rabatowe od sklepu Bawidło oraz vouchery rabatowe na usługi od SPA SPOT i Studio Agnes.

Kolejnych prezentów też było mnóstwo – tyle, ile uczestniczek ?

• SMALLstories fotografia przygotowała kobiecą sesję zdjęciową dla jednej z Was- ogromnie jestem ciekawa efektów Waszego spotkania dziewczyny!
• SPA SPOT zaprosiło jedną z Was na kojący masaż „Aromasoul”.
• Nie mogło zabraknąć prezentu ode mnie, dlatego też dla jednej z Was przygotowałam mój autorski zestaw #mamczasdlasiebie ?
• Po prostu siatka uszyła zestaw eko siateczek na zakupy
• Bawidło sprezentowało dzieciom jednej z Was świąteczną książkę z pięknymi opowiadaniami.
• Dr Ann’s obdarowało aż dwie z Was zestawami naturalnych suplementów dla całej rodziny, by zadbać o zdrowie!
• Voucher na konsultację i zabieg przygotowało Studio Figura Luboń
• Naturalna, sojowa świeca pachnie w domu jednej z Was dzięki marce OOROC, którą bardzo polecam!
• Moja ukochana Aga ze Studio Agnes przekazała voucher na zabieg jednej z Was.
• Pralnia Promienista sprezentowała aż 3 vouchery na pranie i czyszczenie chemiczne, aby mieć więcej czasu dla siebie!
• Thinks are things podarowało jednej z Was zestaw wyjątkowych skarpetek z afirmacją dla dwojga, abyście myślały pozytywnie ?
• A moje kubki #mamczasdlasiebie otrzymały wszystkie pozostałe dziewczyny, bo przecież zbliżały się święta, a każdy lubi prezenty ?

Bardzo dziękuję wszystkim Partnerom tego wydarzenia! ?

Ha! Ale nie tylko Wy otrzymałyście prezenty! Do wzruszenia mnie doprowadziły przepiękne niespodzianki od Was. Jak to jest możliwe, że kobiety które w większości się nie znały, potrafiły się zmobilizować, by zrobić mi przyjemność? Do teraz nie wiem, ale ogromnie Wam dziękuję!

Co dalej?

Jak to co, oczywiście że kolejne spotkanie! Już 7 marca spotkamy się w Poznaniu i będziemy celebrować Dzień Kobiet! Szczegóły i zapisy niebawem w moich mediach społecznościowych.

A za moje pierwsze spotkanie z Czytelniczkami ogromnie dziękuję i już teraz zapraszam Was na kolejne, bo mam nadzieję że będziecie?! ?

fot. Wszystkie zdjęcie wykonała Kasia, ze SMALLstories fotografia. Bardzo dziękuję!