Podróżujemy Styl życia

Wakacje z dziećmi w Holiday Park – czy warto?

Holiday Park to kompleks nowych białych nowych domków, basen, restauracja, place zabaw, wodne zjeżdżalnie – coś jak wakacje w zachodnim kurorcie, tylko nad Bałtykiem ?

Opublikowałam mnóstwo zdjęć z tego pobytu w social media i dostałam od Was jeszcze więcej wiadomości – pytałyście jak jest, czy warto, czy ładnie, czy drogo, czy z dziećmi? Jak wiecie – bardzo lubimy z dziećmi podróżować i każdą taką podróż relacjonuję, więc zrobię to i tym razem, bo przemyśleń mam całe mnóstwo.

Wakacje w Holiday Park – plusy:

  • piękne, czyste domki – byliśmy w Ustroniu Morskim, a jest to ośrodek, który ma dopiero rok. I tę świeżość tam widać. Wszystko zadbane, czyste, pachnące. Jestem estetką, lubię ładne miejsca, ładne rzeczy i całość kompleksu naprawdę mnie urzekła.
  • super wyposażenie – byłam zachwycona wyposażeniem domków. Talerze, miski, miseczki, kubki, filiżanki, kieliszki do wina, kufle do piwa, deski do krojenia, garnki, patelnie, tarka do warzyw, obieraczka, otwieracz do wina, płyn do naczyń i dużo dużo innych rzeczy. Idealnie by było gdyby ktoś zadbał jeszcze o pieprz, sól, kawę i herbatę, bo nie wiem jak Wy, ale ja zawsze zapominam zabrać takich rzeczy na wakacje, a kupowanie na miejscu pół kilograma soli mnie irytuje ? Ale – nie czepiajmy się, bo to już byłby luksus ?
  • super teren pod wózek – wszędzie można dojechać wózkiem, są zjazdy, podjazdy, płaski teren. Naprawdę ogromny plus!
  • bardzo ładne place zabaw – wiadomo, nowe! Ale naprawdę bardzo urozmaicone, bezpieczne, zadbane.
  • miłe powitanie – w domku czekała na nas misa jabłek i butelka wina ? Miło prawda? Dodatkowo przy zameldowaniu dostaliśmy voucher na powitalnego drinka – dla dzieci świeżo wyciskany sok, dla dorosłych moje ukochane prosecco.
  • leżaki, parawany, suszarka do prania, suszarka do włosów – czyli wszystko to, co nad morzem potrzebne.
  • ośrodek jest idealny dla rodzin z dziećmi – dzieci jest tam mnóstwo, mają wiele atrakcji, są animacje itd więc jeżeli chcesz trochę odpocząć na wakacjach z dziećmi to Holiday Park jest świetnym miejscem. Jeżeli natomiast planujesz wypad we dwoje, lub wakacje ze znajomymi to po pierwsze – powtarzam raz jeszcze: dzieci są tam wszędzie ? Po drugie – matki Cie zjedzą jak postanowisz imprezować w domku obok, kiedy one właśnie jakimś cudem położą dzieci do łóżek po całym dniu. Po trzecie – dzieci krzyczą na placu zabaw już od 6 rano, więc nie licz na to że odeśpisz wieczorną imprezę ?
  • paczka na pożegnanie! Super pomysł! Przy wymeldowaniu otrzymaliśmy torbę z wodą, ciastkami, jabłkami – naprawdę brawo Holiday Park!

Wakacje w Holiday Park – minusy:

  • fatalna komunikacja – dodzwonić się do Holiday Park, otrzymać odpowiedź na maila, zmienić rezerwację itd to zadania graniczące z cudem. Rozumiem, że jest „gorący okres”, ale aż strach pomyśleć co będzie w lipcu, skoro teraz na fakturę czekam 2 tygodnie… Za to z ofertą na kolejne wakacje dzwonili do nas 17 razy.
  • tłok… Jeżeli ktoś ma własny ogród, własną trawę, własny leżak i własną przestrzeń to może być nieco zniesmaczony tłokiem, bo faktycznie domki są upchnięte na terenie do maksimum. Taka rada – fajne są skrajne domki przy płocie ? Natomiast jeżeli do Holiday Park jadą ludzie bloku – czyli my, którzy na widok leżaka, grilla i kawałka trawy piszczą jak dzieci, to ów ludzie będą zachwyceni. Rozkoszowałam się kawą na tarasie o 6 rano, gdy Wiki szalała już na placu zabaw ?
  • płatne ręczniki – uważam, że w miejscu o takim standardzie i przy takich cenach ręczniki powinny być również standardem. W słabych hotelach dostajemy już ręczniki, więc nie jest to jakiś super luksus, a umówmy się – przy czteroosobowej rodzinie, torba ręczników w samochodzie blokuje nam już trochę miejsca.
  • płatny grill – 50 zł za pobyt… niby nie dużo, niby możesz to rozłożyć na dwie rodziny jeżeli jedziecie razem, ale jest to grill elektryczny – i tu niespodzianka?…
  • płatne media – w domku są liczniki i płacimy za prąd i wodę zgodnie ze zużyciem. Za 3 dni, 4 osoby dorosłe i czworo dzieci zapłaciliśmy 10zł – wiem, ze to grosze ale jakoś tak znowu mi to niesmak pozostawiło. Może fajną opcją byłby jakiś pakiet podstawowy w cenie? Bo ja rozumiem, że Holiday Park obawia się sytuacji, kiedy gości postanowią napełnić wodą wielki basen, grillować cały dzień, oglądać telewizję i ogrzewać domek elektrycznymi grzejnikami… ?
  • płatne sprzątanie – 150 zł za domek. Słabe to… Nie wiem po co obiekt podkreśla tę cenę i wyszczególnia ją przy rezerwacji. Nawet jeżeli sprzątanie domku tyle kosztuje, to powinno być zawarte w cenie i nie denerwować gości.
  • płatny parking, a z miejscami problem…
  • płatne krzesełko dla dzieci, płatne łóżeczko, płatna wanienka… To nie jest duża kasa, ale jakoś tak mnie denerwuje ?
  • trochę dużo tych dodatkowo płatnych rzeczy prawda? Z tego właśnie powodu odrzuciliśmy ten ośrodek w ubiegłym roku. Ja nie mówię, że to wszystko ma być za darmo, bo w innych miejscach pewnie też nie jest… Ale może nich będzie ukryte w cenie i nie razi Kowalskiego w oczy? Można też oczywiście zabrać swoje z domu i nie marudzić…
  • krótka doba hotelowa – zaczyna się o 16, a kończy o 10. Trochę krótko – jeżeli przyjeżdżasz z dziećmi np. z drugiego końca Polski i chcesz maksymalnie wykorzystać cały dzień, a musisz czekać na domek do godziny 16-stej. Rozumiem, że domek trzeba posprzątać i to dokładnie, bo każdy chce mieszkać w czystym, ale ta 16-sta naprawdę jest późną godziną szczególnie jeżeli od rana jesteś na plaży i chciałabyś przebrać dzieci przed obiadem. Nam udało się zameldować w domku koło godziny 13-stej, bo byliśmy jeszcze przed sezonem, ale gwarancji że w sezonie uda się to wcześniej niestety nie ma.
  • brakowało mi restauracji na miejscu – wiecie… takiej z z obiadami. Wiem, że w niektórych lokalizacjach Holiday Park takie restauracje są i można wykupić nawet opcję all inclusive.

Ogólne wnioski?

Podsumowując te wszystkie minusy i plusy, to odpoczęłam. Posiedziałam na leżaku, nacieszyłam się trawą, piaskiem, grillem. Dzieci nie chciały wyjeżdżać, ale kto by chciał wracać do bloku ?

Kto z Was był w Holiday Park? Jakie wrażenia? Podobne do moich, czy zupełnie odmienne?

… a więcej zdjęć tradycyjnie na Instagramie