Czas mija nieubłaganie, a przy dzieciach widać to szczególnie mocno. Za nami drugi wspólny miesiąc – zupełnie inny od tego pierwszego, kiedy się poznawaliśmy, kiedy nie znałam jeszcze tak dobrze swojego dziecka i kiedy – mogę to śmiało powiedzieć, nie cieszyłam się macierzyństwem tak jak cieszę się teraz. Dużo się zmieniło, nasza pannica dorośleje ? Każdego dnia zaskakuje mnie czymś nowym… Ja samą siebie też zaskakuję – np. kiedy przesypia całą noc, rano nie mogę się doczekać kiedy się obudzi, bo za nią tęsknię ? Matka-wariatka wiem ?

A co się wydarzyło w tym miesiącu?

– Wiki zaczęła głużyć dokładnie – 26 lipca wydała z siebie pierwsze „guuu”, brzmi jak mały słodki gołąbek ? Do tego piszczy jak się cieszy

– jej noc chyba wreszcie się unormowała – z dniem jeszcze walczymy ? Budzi się o stałych porach 0 o 5 lub 7 rano – w zależności od tego o której zasnęła, potem je i budzi się koło 9-10… Matka może pospać ?

– uśmiecha się – właściwie cały czas cieszy pyszczek ?

– potrafi poleżeć sama patrząc na zabawki – mama nie jest już taka niezbędna ? Nie muszę jej ciągle nosić, przytulać – chociaż to uwielbiam ? Potrafi „zająć się sobą” – interesuje się zabawkami, które wiszą nad jej główką, albo misiem, który siedzi w jej łóżeczku

– je regularnie co 3 godziny, a nie jak wcześniej cały czas – etap ciągłego ssaka chyba za nami ?

– wypróżnia się co 5-7 dni – przepraszam za szczerość, ale dla tych, którzy dzieci nie mają – kupka to arcyważna sprawa! ? A jej wyczekiwanie – jeszcze ważniejsza ? Na początku mnie to bardzo martwiło, ale potem dowiedziałam się, że dzieci karmione piersią mogą tak mieć – Wiki jest w fazie bardzo aktywnego wzrostu i cały mój pokarm wchłania i pożytkuje – do wydalenia nic nie pozostaje! Ekonomiczna dziewczyna ?

– sztywno trzyma główkę kiedy noszę ją pionowo – to duże ułatwienia ?

– patrzy z zaciekawieniem na osobę która do niej mówi, reaguje na intonację i uwielbia jak tata jej czyta – to takie ich momenty, które mnie rozczulają ?

– wózek działa na nią uspokajająco – wcześniej wytrzymywała w nim 30-40 minut, teraz pozwala na spacery nawet 2-3 godzinne (jeżeli ma dobry nastrój ? )

– całkiem dobrze już widzi – na widok zbliżającego się bufetu mlecznego mamy cała się trzęsie ?

Tylllle miłości w takim małym ciałku <3